Sobolewski o „cenach z sufitu”: Niektóre mają niewiele wspólnego z inflacją

Sobolewski o „cenach z sufitu”: Niektóre mają niewiele wspólnego z inflacją

Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski Źródło:PAP / Marcin Obara
Sekretarz Generalny PiS Krzysztof Sobolewski ocenił że „niektóre ceny na półkach mają niewiele wspólnego z inflacją”. Jego zdaniem odpowiednie instytucje powinni się temu przyjrzeć.

W programie „Sygnały Dnia” sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski był pytany o szukanie oszczędności przez rząd. W poniedziałek „Wprost” pisał, że w rządzie szykują się cięcia finansowe. Polityk z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego powiedział nam, że prezes PiS kazał szukać oszczędności we wszystkich ministerstwach poza Ministerstwem Obrony Narodowej i resortem pracy i polityki społecznej.

– Podobno brakuje kasy w budżecie i zastanawialiście się komu zabrać, a drugi temat to inflacja. Wielu ludzi ma wrażenie, że ceny w sklepach są z sufitu – powiedział prowadzący Grzegorz Jankowski.

Wysokie ceny na półkach. „Instytucje powinny się temu przyjrzeć”

– Pieniądze w budżecie są. Sytuacja budżetu jest dobra i na pewno nie mamy w planach odstępowania od dalszego wzmacniania armii ani naszych programów społecznych, będą kontynuowane – mówił Krzysztof Sobolewski. – Natomiast co do inflacji: czasem mam wrażenie, że niektóre ceny są trochę oderwane od rzeczywistości i nie mają nic wspólnego z tym, że jest inflacja – powiedział. – Jest wysoka, to rzeczywistość. Staramy się, by ją zahamować, a w dalszej perspektywie, żeby zaczęła spadać. Natomiast są instytucje, które powinny się przyjrzeć temu, że niektóre ceny na półkach mają niewiele wspólnego z inflacją. Przebijają wzrost kilkukrotnie – dodał.

– Prominentny przedstawiciel partii rządzącej Krzysztof Sobolewski mówi: wiele cen nie ma nic wspólnego z rzeczywistością! - zareagował prowadzący. – A może UOKiK powinien zbadać czy nie ma zmów cenowych? Jak można tłumaczyć zwyżkę cen cenami energii, gdy prąd jest po starych cenach? – pytał.

– Można w ten zawoalowany sposób zaapelować do UOKiK, który jest instytucją do tego przeznaczoną. I wyciągania z tego wniosków – powiedział jego gość.

Czytaj też:
Kupujemy mimo kryzysu. Wzrosła sprzedaż detaliczna
Czytaj też:
Orłowski: Jest obawa, że po siedmiu latach tłustych, czeka nas siedem lat chudych