Spięcie w Sejmie po wystąpieniu Klaudii Jachiry. „Pani szeregowa poseł”

Spięcie w Sejmie po wystąpieniu Klaudii Jachiry. „Pani szeregowa poseł”

Klaudia Jachira
Klaudia Jachira Źródło:PAP / Piotr Nowak
Gorąca atmosfera w Sejmie. Zanim Klaudia Jachira wygłosiła krótkie przemówienie dotyczące trudnej sytuacji nad Kanałem Gliwickim, gdzie znaleziono mnóstwo śniętych ryb, doszło do ostrego spięcia z prowadzącą obrady Elżbietą Witek.

Tuż po godzinie 9 w środę 14 czerwca Sejm wznowił obrady. Posłowie zajmą się dzisiaj m.in. przygotowaną przez posłów Suwerennej Polski nowelizacją kodeksu karnego. Projekt wpłynął do laski marszałkowskiej na początku października 2022 roku i dotyczy kar za obrazę uczuć religijny. Pomysłodawcy zaproponowali aby za lżenie kościoła w czasie nabożeństwa lub doprowadzenie do przerwania aktu religijnego groziła kara do trzech lat pozbawienia wolności.

W harmonogramie prac znalazł się także punkt dotyczący nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz osób prawnych. W projekcie wspomniano m.in. o uchyleniu przepisów obniżających limit płatności gotówkowych z 15 do 8 tys. zł oraz wprowadzeniu obowiązku płatności za pośrednictwem rachunku bankowego, jeśli wartość transakcji z przedsiębiorcą przekracza 20 tysięcy złotych.

Awantura w Sejmie po wystąpieniu Klaudii Jachiry

Początek obrad miał wyjątkowo burzliwy przebieg. Na mównicy pojawiła się Klaudia Jachira. Posłanka Koalicji Obywatelskiej – jak zwykle – rozpoczęła swoje wystąpienie od zwrócenia się do prezesa PiS słowami szeregowy pośle Kaczyński. Wystąpienie parlamentarzystki przerwały okrzyki.

– Pani poseł, czy pani mnie słyszy? Ja przywołuje panią do porządku – mówiła prowadząca obrady Sejmu Elżbieta Witek. Po chwili mikrofon został wyłączony a Marszałek Sejmu poprosiła posłankę KO do siebie. – Pani szeregowa poseł Jachira proszę używać właściwych określeń – upomniała polityk PiS Klaudię Jachirę. Te słowa wywołały ogromny aplauz w części ław sejmowych.

Czeka nas powtórka z sytuacji na Odrze?

Następnie posłanka KO kontynuowała swoje przemówienie. – Panie szeregowy pośle Kaczyński, pani marszałek, wysoka Izbo. Zgłaszam wniosek formalny o przerwę i Konwent Seniorów, aby uzupełnić porządek obrad o informację, dlaczego czeki zamieniacie w ścieki. Byłam w poniedziałek nad Kanałem Gliwickim, widziałam, że sytuacja sprzed roku się powtarza. Wyłowiono tonę martwych ryb, woda jest słona, pojawiają się algi – mówiła parlamentarzystka.

– Czym zajmują się służby? Wyławianiem i ukrywaniem tego. Chodzili za mną i pilnowali, żebym nic nie znalazła. Stworzyliście putinowską rzeczywistość, ludzie się boją, rzeka ginie i nic nie robicie. Polskie rzeki to nie ścieki – grzmiała Klaudia Jachira z sejmowej mównicy.

Ponad 450 kg śniętych ryb w Kanale Gliwickim

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało, że 10 czerwca w Kanale Gliwickim znaleziono ponad 450 kilogramów śniętych ryb. Z informacji przekazanych przez resort wynika, że prawdopodobną przyczyną jest gwałtowny spadek zawartości tlenu w wodzie. Miejscami spadł on do poziomu 45 proc. Przyczyny zaistniałej sytuacji pozostają na razie nieznane i mają być wyjaśniane przez służby.

Badania Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, które zostały przeprowadzone 7 czerwca, nie wskazują na obecność „złotej algi” ani wyrzucanych przez algę toksyn. Doniesienia ministerstwa są również niepokojące w tym kontekście, że to właśnie od Kanału Gliwickiego i rzeki Kłodnicy najprawdopodobniej zaczęła się katastrofa na Odrze.

Czytaj też:
Ponad 450 kg śniętych ryb w Kanale Gliwickim. Czeka nas powtórka z sytuacji na Odrze?
Czytaj też:
Złe wieści ws. Kanału Gliwickiego. GIOŚ opublikował wyniki badań próbek wody