Scenariusz wojny Rosji z NATO. Przesmyk suwalski jako potencjalny cel Kremla

Scenariusz wojny Rosji z NATO. Przesmyk suwalski jako potencjalny cel Kremla

Flagi Rosji i NATO 
Brytyjski portal „The Telegraph” nakreślił scenariusz, według którego może dojść do wybuchu wojny między Rosją a NATO. W scenariuszu pojawił się przesmyk suwalski.

Przesmyk suwalski to terytorium naszego kraju, które znajduje się przy granicy z Litwą, na styku województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Obejmuje okolice miast Suwałki, Augustów i Sejny.

Dlaczego przesmyk suwalski może być punktem zapalnym?

W czerwcu 2022 r. amerykański portal „Politico” określił tę część Polski mianem „najbardziej niebezpiecznego miejsca na świecie”. Powód? To właśnie przez przesmyk suwalski przebiega najkrótsza droga, która łączy Białoruś z należącym do Rosji obwodem królewieckim (do niedawna nazywanym obwodem kaliningradzkim).

Portal oparł swoją tezę o rozmowy z wysokimi rangą przedstawicielami NATO. Ich zdaniem, przesmyk suwalski stałby się najprawdopodobniej pierwszym celem Rosji w razie wybuchu wojny z Sojuszem. Warto zaznaczyć, że od 1999 r. Białoruś i Rosja tworzą ścisły sojusz – zwany potocznie ZBiR-em – który obejmuje współpracę wojskową.

„The Telegraph” ostrzega przed wojną z Rosją

W poniedziałek, 5 lutego, pojawił się kolejny dowód, że ostrzeżenia przedstawicieli NATO nie są przesadzone. Brytyjski portal „The Telegraph” opublikował artykuł, w którym wezwano władze w Londynie do „zakupienia nowego arsenału” w związku ze spodziewaną wojną między NATO a Rosją.

Podkreślono, że Rosja przestawia swoją gospodarkę na tryb wojenny „w stylu radzieckim”. Mimo strat ponoszonych na Ukrainie, siła militarna Rosji wzrasta. Portal przewiduje, że prędzej czy później walki nad Dnieprem ustaną wskutek zawieszenia broni, które „zakończy się w czasie i miejscu wybranym przez Władimira Putina”.

Scenariusz potencjalnej wojny z Rosją

„The Telegraph” nakreślił kilkopunktowy scenariusz, według którego może dojść do starcia między Rosją a Sojuszem Północnoatlantyckim. Autorem scenariusza jest współpracujący z portalem ekonomista Andrew Lilico:

  • Wiosna 2024 r. Putin mobilizuje 200 tys. żołnierzy i rozpoczyna nową ofensywę na Ukrainie przy słabnącym wsparciu Zachodu;
  • Lato 2024 r. Rosja obiera za cel kraje bałtyckie – tj. Litwę, Łotwę i Estonię – dokonując tam cyberataków i prowokując zamieszki, w których biorą udział zamieszkujący te kraje etniczni Rosjanie;
  • Jesień 2024 r. Rosja wykorzystuje zamieszki jako pretekst do rozpoczęcia ćwiczeń wojskowych na Białorusi i wzmocnienia swoich sił w obwodzie królewieckim;
  • Zima 2024 r. Rosja wznieca „konflikt graniczny” na przesmyku suwalskim, co może zakończyć się pełnoskalową wojną z NATO.

Ekspert: Rosja nie może wygrać z Europą

Lilico zaznaczył jednak, że z uwagi na ogromną różnicę potencjałów gospodarczych Rosja nie miałaby szans wygrać wojny z Sojuszem Północnoatlantyckim.

– Rosja musiałaby (...) j podwoić lub potroić swoje wydatki wojskowe w stosunku do PKB. Podwojenie wydatków umieściłoby je w przedziale 12–15 proc. późnego Związku Radzieckiego. Poziomu, który spowodował załamanie gospodarki radzieckiej w latach 80. Potrojenie byłoby jeszcze bardziej paraliżujące. (...) Rosja po prostu nie może wygrać wojny z Europą. Matematyka jest nieubłagana – ocenił brytyjski ekonomista.

Czytaj też:
Poważny test dla Kosiniaka-Kamysza. Gen. Polko ocenia: Widać diametralną zmianę
Czytaj też:
Zacharowa ostrzega przed protestami w krajach bałtyckich. Mówi o konsekwencjach