Jabłoński zawiadomił prokuraturę ws. Jońskiego. „Złamał jedną z podstawowych zasad procedury karnej”

Jabłoński zawiadomił prokuraturę ws. Jońskiego. „Złamał jedną z podstawowych zasad procedury karnej”

Dariusz Joński
Dariusz Joński Źródło:PAP / Rafał Guz
Paweł Jabłoński złożył w prokuraturze zawiadomienie dotyczące Dariusza Jońskiego. Miał on bezprawnie upublicznić informacje, które są objęte tajemnicą śledztwa. „Akta, które miały służyć do pracy komisji, wykorzystał aby polansować się w mediach” – skomentował na X Jabłoński.

Poseł Koalicji Dariusz Joński jest przewodniczącym sejmowej komisji śledczej badającej niedoszłe wybory prezydenckie w 2020 r., które miały odbyć się w formie korespondencyjnej.

Jabłoński: Jedna z podstawowych zasad procedury karnej

W poniedziałek, 4 marca, poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński poinformował, że złożył dziś w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jońskiego. Warto dodać, że 13 lutego Jabłoński został wykluczony z zasiadania we wspomnianej komisji.

Chodzi o czyn z art. 241 § 1 Kodeksu karnego, czyli publiczne rozpowszechnianie wiadomości z toczącego się postępowania przygotowawczego. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jabłoński uważa, że Joński bezprawnie upublicznił informacje, o których dowiedział się z kopii akt śledztwa udostępnionych komisji przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.

„Akta zostały komisji przekazane z zastrzeżeniem, że nie mogą zostać upublicznione – przynajmniej do momentu zakończenia toczącego się postępowania. To jedna z podstawowych zasad procedury karnej. Dariusz Joński złamał tą zasadę: akta, które miały służyć do pracy komisji, wykorzystał aby polansować się w mediach. (...) Zawiadomienie zawiera wniosek o to, by prokuratura wystąpiła o uchylenie immunitetu Jońskiego i aby postawiła mu w tej sprawie zarzuty” – napisał na X (dawniej Twitter) Jabłoński.

Prokuratura nie wyraziła zgody. „Objęte tajemnicą śledztwa”

Wyjaśnijmy, że wspomniane kopie akt dotyczą śledztwa w sprawie niedoszłych wyborów, które wciąż jest w toku. Tym samym, są one objęte prawnie chronioną tajemnicą.

Jabłoński podkreślił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie wyraziła zgody na publiczne wykorzystanie informacji, które są zawarte w aktach. Dodał, że Joński miał mieć tego pełną świadomość. Na poparcie swoich twierdzeń poseł PiS przedstawił następującą chronologię wydarzeń.

„26 stycznia na posiedzeniu komisji śledczej Dariusz Joński informuje, że z prokuratury wpłynęły akta toczących się spraw i przyznaje, że są one wciąż objęte tajemnicą śledztwa (...). 16 lutego. Akta pozostają objęte tajemnicą. A Dariusz Joński udziela wywiadu Faktom TVN. I opowiada, kto i kiedy został w śledztwie przesłuchany. (...) Dziennikarz podkreśla, że wiedza ta pochodzi z akt, które Joński dostał z prokuratury. (...) Kolejny wywiad – 21 lutego. Poprzedni chyba zbyt mało się przebił, więc Joński raz jeszcze opowiada – tym razem w Radiu TOK FM – o tym kogo przesłuchano, ocenia treść tych zeznań” – uzupełnił Jabłoński.

Czytaj też:
Gorzkie słowa Budy pod adresem szefów komisji śledczych. „Rozdzielenie Jońskiego i Szczerby nie najlepiej im służy”
Czytaj też:
Joński dał Dudzińskiej dobę. Prokurator odpowiedziała na wezwanie

Źródło: twitter.com/paweljablonski_