Mastalerek nie zostawił suchej nitki na Błaszczaku. „Zajmij się pan wreszcie pracą”

Mastalerek nie zostawił suchej nitki na Błaszczaku. „Zajmij się pan wreszcie pracą”

Mariusz Błaszczak kontra Marcin Mastalerek
Mariusz Błaszczak kontra Marcin Mastalerek Źródło:Shutterstock / Red_Baron
Do ostrej wymiany zdań doszło między Mariuszem Błaszczakiem i Marcinem Mastalerkiem. Powodem spięcia były doniesienia ws. tajnego projektu Mateusza Morawieckiego.

Sporo zamieszania wywołały doniesienia Radia Zet. Według Mariusza Gierszewskiego już wkrótce na polskiej scenie politycznej może się pojawić nowa partia. Za jej budowę ma być odpowiedzialny Mateusz Morawiecki. Inicjatywę byłego premiera, która ma ruszyć po wyborach do Parlamentu Europejskiego, mają wspierać Mariusz Chłopik (nieformalny doradca byłego szefa rządu), Adam Bielan oraz Marcin Mastelerek z Kancelarii Prezydenta.

Adam Bielan w odpowiedzi na ustalenia dziennikarza odparł, że jest to kompletna bzdura. Marcin Mastalerek opublikował w mediach społecznościowych wymowny wpis – udostępnił informacje Mariusza Gierszewskiego i dołączył do niego kilka uśmiechniętych emotikonek. Głos zabrał także Mariusz Błaszczak. Na antenie Radia Zet były szef MON zapewnił, że jest to fake.

Mariusz Błaszczak kontra Marcin Mastalerek

Następnie postanowił wbić szpilę szefowi Kancelarii Prezydenta. Polityk PiS ocenił, że jeśli za nowy projekt są odpowiedzialni Marcin Mastalerek oraz Mariusz Chłopik, to nie wróży temu przyszłości. Te słowa nie pozostały bez odpowiedzi współpracownika Andrzeja Dudy. „Panie Mariuszu Błaszczaku patrząc na pana »osiągnięcia« w odbudowie przemysłu zbrojeniowego to ja panu nie wróże przyszłości” – napisał Marcin Mastalerek.

W dalszej części wpisu szef Kancelarii Prezydenta pokusił się o radę dla byłego ministra obrony narodowej. „Zajmij się pan wreszcie pracą a nie fejkami bo to szkodzi kandydatom PiS w wyborach samorządowych” – dodał.

Wybory samorządowe 2024. Politycy PiS nie wierzą w sukces?

Z nieoficjalnych doniesień wynika, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie wierzą w sukces w wyborach samorządowych. Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że w Prawie i Sprawiedliwości pojawia się coraz więcej głosów, że przesunięcie terminu wyborów samorządowych było sporym błędem. – Trzeba ustać, trzeba przetrwać. Gdybyśmy mogli cofnąć czas, nie przenosilibyśmy tych wyborów – powiedział dziennikarzom jeden z polityków PiS.

Inny dodał, że dla byłego obozu rządzącego data wyborów samorządowych jest najgorsza z możliwych. – Wielu nie podniosło się po parlamentarnej porażce, wielu chyba myślało, że nasza władza będzie trwać dłużej, nastroje nie są dobre. Najpierw straciliśmy stanowiska w rządzie, teraz wielu może stracić stanowiska w samorządzie – dodał.

Według ostatnich sondaży PiS nie ma szans na zwycięstwo w żadnym mieście powyżej 100 tys. mieszkańców.

Czytaj też:
Wariograf i mały świadek koronny, czyli Kaczyński kontra śledczy. „Pierwszy błąd członków komisji”
Czytaj też:
„Niedyskrecje”: Jak Tusk z Sikorskim oszukali Dudę. Kto przygotował Kaczyńskiego do zeznań?