Czarnek premierem w rządzie PiS? „Nie wykluczam”

Czarnek premierem w rządzie PiS? „Nie wykluczam”

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek Źródło:gov.pl/web/edukacja-i-nauka
Przemysław Czarnek zapewnił, że nie chce zostać w przyszłości prezesem PiS. Gdzie w takim razie widzi się za kilka lat były minister edukacji?

Robert Mazurek pytał swojego gościa, gdzie ten widziałby się za kilka lat, jeżeli pozostanie w polityce. – Za parę lat w polityce chciałbym się widzieć ponownie w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Albo pod dowództwem Mateusza Morawieckiego, albo jakiegokolwiek premiera z Prawa i Sprawiedliwości, albo jakiegoś koalicyjnego premiera – mówił Przemysław Czarnek na antenie RMF FM.

Dziennikarz rozgłośni dopytywał, czy ten sam nie chciałby zostać szefem rządu, ale polityk odparł, że należy to zawsze do decyzji kierownictwa. – Jezus Maria, wiemy, wiemy. Pytam o pańskie ambicje – niecierpliwił się prowadzący.

Mazurek zapytał Czarnka o przyszłość polityczną. Polityk zapewniał, że nie zostanie prezesem PiS

– Oczywiście, że tego (bycia premierem – red.) nie wykluczam. Nikt tego nie wyklucza, kto już był w rządzie. Twierdzę na dzisiaj, że te funkcje mogą być dziś prowadzone przez takich ludzi jak Mateusz Morawiecki. Jeżeli taka będzie decyzja kierownictwa, to ja się przed tym bronić nie będę. Na pewno chcemy być w rządzie – zapewnił.

Na pytanie, czy byłby dobrym kandydatem na prezydenta odparł, że nie. – Myślę, że potrzebny jest kandydat wybrany tak jak 2015 r., po pogłębionej analizie polityczno-socjologicznej. Myślę, że świętej pamięci Jadwiga Staniszkis wiele tutaj odegrała, wskazując jakąś drogę, bo nikt w 2014 r. nie stawiał na Andrzeja Dudę – przypomniał polityk.

Przemysław Czarnek zapewniał też, że nie interesuje go bycie prezesem Prawa i Sprawiedliwości. – Nigdy – przekonywał. Jak dodał, interesuje go dalsze funkcjonowanie w Lublinie na tym stanowisku, na którym jest. – Sukcesy dzięki naszym wspaniałym kandydatom są ogromne, więc możemy iść dalej z naszym programem – wskazał.

Czytaj też:
Tobiasz Bocheński dostał kolejną trudną misję? „Warszawskie struktury zdemotywowane”
Czytaj też:
Premier o „awanturce” Hołowni i Czarzastego: Wiele słów było niepotrzebnych