Wraca sprawa Huberta, który stracił w wypadku rodziców i brata. „To pokazuje poważny problem w Polsce”

Wraca sprawa Huberta, który stracił w wypadku rodziców i brata. „To pokazuje poważny problem w Polsce”

Pogrzeb rodziców i brata Huberta w 2014 roku
Pogrzeb rodziców i brata Huberta w 2014 roku Źródło: PAP / Marcin Bielecki
W środę 21 maja, w opisywanej wielokrotnie sprawie, Hubert po raz kolejny wygrał w sądzie administracyjnym sprawę bardziej niż oczywistą – uchylona została decyzja, odmawiająca umorzenia podatku od odsetek od wiele lat spóźnionej wypłaty przez ubezpieczyciela odszkodowania za trwałe kalectwo. Jednak twórcy sądownictwa administracyjnego tak je skonstruowali, że niewiele mu to daje. Gdyby sprawa taka trafiała do sądu powszechnego, to wyrok zamykałby sprawę. Tak prosto w sądzie administracyjnym nie jest. Wygrana o niczym w zasadzie nie świadczy.

Przypomnijmy, że Hubert w 2014 roku, jako dziecko, uległ bardzo poważnemu wypadkowi, w którym stracił rodziców i brata, a sam został osobą niepełnosprawną, wymagającą opieki do końca życia. Dziadkowie poświęcili mu się całkowicie i w jego imieniu walczyli przez siedem lat o odszkodowanie od ubezpieczyciela, które zostało mu wypłacone ostatecznie w 2020 r. wraz z odsetkami za opóźnienie.

Fiskus – o zgrozo – zażądał natychmiast podatku dochodowego od otrzymanych odsetek.

Opiekunowie nie mieli wątpliwości, że taki podatek jest niesprawiedliwy, więc złożyli wniosek o jego umorzenie, ale naczelnik urzędu odmówił. Takiego przepisu w ustawie o podatku dochodowym nikt nie znajdzie, bo go nie ma. Taki podatek wymyślili sędziowie NSA, poprzez kreatywną wykładnię, delikatnie mówiąc karkołomną, stawiającą zasady prawa i elementarnej przyzwoitości na głowie.

Źródło: Wprost