„Kiedy prezydent Trump odwiedził Warszawę latem 2017 roku, polski rząd był zajęty transformacją systemu sądownictwa w sposób, który jego krytycy oceniają jako głęboko niepokojący i niedemokratyczny. Przeciwnicy tej przebudowy mieli nadzielę, że prezydent Trump wykorzysta wizytę, by wezwał rząd do zmiany kursu. Nie zrobił tego. Zamiast tego, witany przez wiwatujące tłumy – wśród których wiele osób było przywiezionych z wiosek, gdzie partia rządząca ma największe poparcie – ostrzegał przed niebezpieczeństwem »radykalnego terroryzmu islamskiego«” – kreśli sytuację „New York Times”.
Bruksela krytykuje, Waszyngton milczy
Amerykański dziennik przytacza słowa Adama Bodnara, w których RPO ocenił, że brak krytyki dla działań rządu ze strony Donalda Trumpa został potraktowany jako zielone światło dla zmian. Zdaniem „NYT” milczenie amerykańskiej dyplomacji jest tym bardziej „godne uwagi”, że w tym czasie polskie władze były wielokrotnie krytykowane przez Brukselę, a wobec Polski wszczęto postępowanie z art. 7 TUE.
Dziennikarze „NYT” opisują, że wizyta prezydenta Dudy ma miejsce w trakcie, gdy Polska wciąż boryka się ze zmianami w sądownictwie, „sędziowie walczą o utrzymanie pracy” i „nie jest jasne, kto odpowiada za sąd, którzy sędziowie mogą orzekać i czy ich orzeczenia nie będą mogły zostać później zakwestionowane”. Nowojorski dziennik relacjonuje zamieszanie wokół Sądu Najwyższego i podział wśród sędziów.
Uwadze dziennikarzy nie umknęły też słowa prezydenta Dudy z Leżajska, w których określił on Unię Europejską mianem „wyimaginowanej wspólnoty”. W ich ocenie, od przejęcia władzy w 2015 roku PiS „ustawił sądy w centrum swojej nacjonalistycznej agendy i stopniowo osiągał wiele ze swoich celów”. Jako kolejne kroki wymieniają tu zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, ustawach o sądownictwie, wzmocnienie pozycji ministra Zbigniewa Ziobry, zmiany w KRS, a wreszcie zawieszenie nowej polskiej Krajowej Rady Sądownictwa w prawach członka w Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.
Poufna notatka?
„Amerykańscy dyplomaci w większości milczeli w tych sprawach” – ocenia „New York Times”. Dziennikarze zdradzają, że kończący misję w Polsce ambasador Paul W. Jones zostawił notkę, w której poradził „traktować delikatnie” kwestię rządów prawa w Polsce. Ambasada USA w Warszawie odmówiła oficjalnego komentarza w tej sprawie.
„New York Times” ocenia, że bardziej szkodliwa dla polskiego rządu od reakcji Brukseli, może być reakcja środowiska biznesowego. Autorzy przytaczają w tym kontekście ostatni raport agencji ratingowej Moody's, w którym mowa jest o „nieprzewidywalności polityki” jako istotnym problemie w kontekście Polski.
Czytaj też:
Prezydent Andrzej Duda w USA. Jak wygląda plan wizyty?