Pierwsze przemówienie premiera Johnsona: W ciągu 99 dni opuścimy Unię Europejską

Pierwsze przemówienie premiera Johnsona: W ciągu 99 dni opuścimy Unię Europejską

Boris Johnson
Boris Johnson Źródło: Newspix.pl / ABACA
Nowy premier Wielkiej Brytanii w środę 24 lipca wygłosił przy Downing Street 10 swoje pierwsze przemówienie. Dotyczyło nie tylko brexitu, ale i kilku innych obietnic.

Boris Johnson, który na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii zastąpił Theresę May, zapewniał o swojej determinacji w sprawie brexitu. Stwierdził, że nie interesują go wątpliwości zgłaszane przez „niedowiarków” i zapowiedział, że wyjście jego kraju z Unii Europejskiej nastąpi w terminie maksymalnie 99 dni. Johnson stwierdził, że brexit jest dla Brytyjczyków okazją. Zapewniał, iż kraj będzie na to gotowy, a jego gospodarka tylko skorzysta na tym kroku. Stwierdził, że Wielka Brytania powinna powrócić do swojej globalnej roli.

Oprócz kwestii relacji z Unią Europejską, Boris Johnson złożył także kilka obietnic w ramach polityki wewnętrznej. Mówił o usprawnianiu służby zdrowia i zmniejszeniu kolejek u lekarzy, które obecnie oszacował na średnio trzy tygodnie. Mówił również, że natychmiast rozpocznie reformy edukacji i systemu emerytalnego.

Kim jest Boris Johnson

55-letni polityk przez osiem lat sprawował funkcję burmistrza Londynu. Z rządzeniem stolicą pożegnał się w 2016 roku, po czym rozpoczął karierę w rządzie. Od 2016 do 2018 roku był ministrem spraw zagranicznych w gabinecie Theresy May. Dał się poznać jako zwolennik brexitu i to właśnie idea opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię sprawiła, że jego kariera chwilowo uległa załamaniu. Na początku lipca 2018 roku Boris Johnson ustąpił ze stanowiska szefa resortu spraw zagranicznych. Dymisja miała związek z rosnącym kryzysem politycznym związanym z brytyjską strategią brexitu.

Wielki powrót na szczyt

Rok po dymisji o Johnsonie znowu stało się głośno. Były burmistrz Londynu został premierem, chociaż objęcie przez niego tego prestiżowego stanowiska nie było wcale oczywiste. Pod koniec maja pojawiła się informacja o tym, że polityk stanie przed sadem za to, że świadomie kłamał w sprawie brexitu. Chodzi o wypowiedź z 2016 roku, kiedy to Johnson stwierdził, że członkostwo „Wielkiej Brytanii w  kosztuje 350 milionów funtów tygodniowo”. Autobus z takim hasłem jeździł po Wielkiej Brytanii podczas kampanii przed przeprowadzeniem referendum.

Zamieszanie związane z kontrowersyjną wypowiedzią nie przeszkodziło Johnsonowi w staniu się głównym faworytem do objęcia stanowisko po Theresie May. Po tym, jak zrezygnowała ona z funkcji lidera Partii Konserwatywnej, do walki o prestiżowe stanowisko stanęło 10 kandydatów. Wśród nich był Johnson, który w kolejnych głosowaniach pokonał kontrkandydatów takich jak m.in. Jeremy Hunt czy Michael Gove.

Czytaj też:
Ostatnie przemówienie Theresy May. Dostała owację na stojąco
Czytaj też:
Chciała pogratulować Johnsonowi, wymyśliła nowe państwo. Wpadka Ivanki Trump
Czytaj też:
Boris Johnson odwiedził zakład produkujący kiełbasę. Internauci nawołują do bojkotu firmy