Marek Sawicki o Senacie: Słyszałem, że jest 50 na 50

Marek Sawicki o Senacie: Słyszałem, że jest 50 na 50

Marek Sawicki
Marek SawickiŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
– Od dwóch innych senatorów PiS słyszałem, że według ich wyliczeń jest 50 na 50, więc opozycja musi mieć się na baczności – mówił w Polskim Radiu Marek Sawicki, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

W wyborach do Senatu PiS zdobyło 48 mandatów, co nie daje partii Jarosława Kaczyńskiego większości w izbie wyższej. Koalicji Obywatelskiej przypadły 43 mandaty. Trzy mandaty wywalczyli politycy PSL a dwa Lewicy. Trzy przypadły kandydatom sympatyzującym z opozycją, ale startującym z własnych komitetów: Stanisławowi Gawłowskiemu, Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz Wadimowi Tyszkiewiczowi. Jeden mandat otrzymała Lidia Staroń, która nie miała w swoim okręgu rywala z . Od czasu wyborów mówi się o tym, że PiS może starać się przeciągnąć senatorów, by jednak rządzić w izbie wyższej. O propozycji ze strony partii Jarosława Kaczyńskiego głośno opowiedział m.in. prof. Grodzki.

„Dworczyk wie, co mówi”

Nowe światło na sytuację rzucają wypowiedzi Marka Sawickiego. Polityk na antenie Polskiego Radia przyznał, że od dwóch senatorów PiS słyszał, że układ sił w Senacie jest już inny, niż wynikało to z wyników wyborów. W ten sposób odniósł się do słów Michała Dworczyka. - Wszystko się może zdarzyć jeśli chodzi o Senat. Jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze przed 12 listopada PiS będzie miało tam większość - mówił w „Sygnałach Dnia” szef Kancelarii Premiera.

– Michał Dworczyk jest to nieliczny polityk, który naprawdę wie, co mówi, a ponieważ sezon polowań jeszcze się nie zakończył, w związku z tym ja sobie jestem w stanie wyobrazić, że akurat 12 listopada dwóch, trzech senatorów może mieć pilne badania lekarskie, problemy ze zdrowiem i nie pojawić się na inauguracyjnym posiedzeniu Senatu – komentował Marek Sawicki. Dodał jednak, że nie wie, kto konkretnie jest namawiany do zmiany barw. – Natomiast to nie tylko od Michała Dworczyka, ale także od dwóch innych polityków, senatorów PiS-u słyszałem, że według ich wyliczeń jest 50 na 50, więc opozycja musi się mieć na baczności – dodał.

Czytaj też:
Schetyna grzmi na Twitterze. Pisze o „próbie korupcji politycznej ze strony PiS”