Komisarz Jourova po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości. „Nie postrzegałam tego jako zaproponowanego kompromisu”

Komisarz Jourova po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości. „Nie postrzegałam tego jako zaproponowanego kompromisu”

Vera Jourova
Vera Jourova Źródło: Newspix.pl / ABACA
– Nie postrzegałam tego jako zaproponowanego kompromisu. Omawialiśmy różnice, one są bardzo dobrze znane, dotyczą np. procedur unijnych – powiedziała po spotkaniu ze Zbigniewem Ziobro unijna komisarz Vera Jourova.

– Nie postrzegałam tego jako zaproponowanego kompromisu. Omawialiśmy różnice, one są bardzo dobrze znane, dotyczą np. procedur unijnych. Mówiliśmy także o wpływie politycznym, o efekcie kumulacyjnym różnych zmian, które pojawiają się w różnych ustawach dotyczących sądownictwa – powiedziała Vera Jourova. Unijna komisarza przyznała, że obie strony zgodziły się co do tego, że będą kontynuować debatę zarówno na platformie technicznej, jak i politycznej. – Jak mówiłam już wcześniej, dla mnie to spotkanie nie służyło negocjowaniu, ale było bardzo ważne. Ważne było, abym mogła słuchać i rozumieć motywy stojące za prowadzoną reformą. Myślę, że ważne było także dla ministra Ziobro, że usłyszał z mojej strony stanowisko Komisji, a także otwartość na dialog z naszej strony – dodała unijna polityk.

„Nie na tym polega moja rola”

– Zależało mi, by usłyszeć różne stanowiska. Aby nie słuchać tylko jednej strony. Mówiłam w sposób bardzo zdecydowany, że będziemy stać na straży traktatów i tak postrzegam swoją rolę jako komisarza. Jeśli zasady stosowane w państwach członkowskich nie są zgodne z prawem unijnym, tomy musimy działać w taki sposób, aby podejmować procedury, który naprawiają tę sytuację, które służą przestrzeganiu traktatów. Mówiłam naszym partnerom, że jesteśmy otwarci na dialog i że nie możemy wypracować jakiegokolwiek kompromisu co do wartości, podstawowych zasad. Ale jest oczywiste, że będziemy współpracować, żeby lepiej zdefiniować jakie to są te podstawowe wartości rządów prawa, jakie są główne parametry niezależnego sądownictwa i jakie są obowiązki państw członkowskich, aby byli takimi partnerami, którym europejskie sądownictwo może zaufać, ponieważ w europejskim sądownictwie w pełni polegamy na równoważności, na wzajemności wymiaru sprawiedliwości – mówiła wiceszefowa KE

Vera Jourova podkreśliła, że taka czerwona linia za którą nie chce wykraczać to jest to, że nie chce angażować się w wewnętrzną, krajową debatę polityczną. – Nie na tym polega moja rola. Uwzględniwszy te kryteria, muszę powiedzieć, że rozmowy które przeprowadziłam były udane, powtarzałam, że przybyłam tu aby słuchać i starać się rozumieć. Mówiłam wyraźnie, że szukam drogi naprzód. Komisja nadal będzie wykonywać swoje zadanie jako strażnika traktatów, będzie to także czynione wobec polskiej reformy sądownictwa. Chcemy otworzyć nowy rozdział dialogu – dodała.

„Tam sędziów wybierają wyłącznie politycy”

– W geście dobrej woli zaproponowałem komisarz Jourovej kompromis możliwy do przeprowadzenia w ramach wyłaniania sędziów w Polsce. Uznałem bowiem, że warto wyjść z taką inicjatywą i zadeklarowałem gotowość przekonywania kolegów i koleżanek z obozu rządzącego, by zastanowić się nad wypracowaniem nowego modelu wyłaniania sędziów – powiedział Zbigniew Ziobro.

Minister sprawiedliwości wyjaśnił, że „chodzi o przeniesienie wprost rozwiązań znanych bardzo dobrze w systemie europejskim, bo funkcjonującym w największym państwie europejskim – w Niemczech”. – Tam sędziów wybierają wyłącznie politycy, wyłącznie przedstawiciele Bundestagu i ministrów sprawiedliwości krajów landowych, więc jest to podział tak naprawdę pół na pół pomiędzy władzę wykonawczą a parlamentarną, i to tylko głos tych dwóch gremiów ma znaczenie przy decydowaniu kto jest sędzią niemieckich sądów federalnych, odpowiednika naszego SN. Więc taka propozycja z mojej strony padła – podkreślił Zbigniew Ziobro.

Polityk Solidarnej Polski zastrzegł, że nie widzi możliwości powrotu do modelu korporacyjnego w jakimkolwiek kształcie, dlatego że był on szkodliwy, dysfunkcjonalny i oceniany również krytycznie przez różne środowiska polityczne wcześniej. – Tak więc stojąc na gruncie zasady że rozwiązanie, jakie funkcjonuje w Polsce, jest dużo lepsze niż to, które było, mianowicie wybór KRS przez Sejm większością kwalifikowaną w której to radzie dalej ogromną większość stanowią przedstawiciele sędziów, zaproponowałem rozwiązanie w którym nie ma przedstawicieli sędziów, czyli rozwiązanie niemieckie, gdzie głos wyłącznie decydujący mają czynniki polityczne, czyli czynniki demokratyczne tamtejszego państwa – stwierdził Zbigniew .

Czytaj też:
Unijna komisarz ds. praworządności spotka się także z Julią Przyłębską

Źródło: TVN24