Opozycji zabrakło jednego głosu do pokonania PiS. Miller: Wspierają ich ku trzeciej kadencji

Opozycji zabrakło jednego głosu do pokonania PiS. Miller: Wspierają ich ku trzeciej kadencji

Leszek Miller
Leszek Miller Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Leszek Miller nie zostawił suchej nitki na sejmowej opozycji. Politykom zabrakło bowiem zaledwie jednego głosu, aby odrzucić pis-owski projekt powołania Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii.

Opozycja po raz kolejny nie stanęła na wysokości zadania. Zaledwie jednego głosu zabrakło do odrzucenia projektu ustawy o powołaniu Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii. Na czele instytucji, której powołanie będzie kosztowało aż 30 mln złotych, ma stanąć Bartłomiej Wróblewski. Polityk ten zasłynął m.in. skierowaniem wniosku do TK, po którym zaostrzone zostało prawo aborcyjne.

Polski Instytut Rodziny - jak głosowali posłowie?

Wniosek o odrzucenie w całości poparło 204 polityków, a 205 było przeciw. Leszek Miller przypomniał, że opozycja przegrała zaledwie 1 głosem mimo, że jej wniosek o odrzucenie projektu ustawy o powołaniu Instytutu Rodziny i Demografii zyskał w klubie PiS 2 głosy, 19 posłów się wstrzymało a 10 kolejnych było nieobecnych. „Opozycja jak może wspiera PiS ku trzeciej kadencji” - ocenił europoseł.

twitter

Za odrzuceniem projektu w całości głosowało dwoje posłów klubu PiS Tadeusz Cymański i Elżbieta Duda. Wśród wstrzymujących się byli m.in. Anita Czerwińska, Małgorzata Wassermann czy Mirosława Stachowiak-Różecka. Opozycja miała ogromne szanse na wygranie głosowania, jednak zostały one zaprzepaszczone. Powód? 5 głosów wstrzymujących się i aż 17 nieobecnych na głosowaniu.

Opozycji zabrakło jednego głosu. Jak tłumaczą się posłowie?

Politycy opozycji tłumaczyli się w różnoraki sposób. Iwona Hartwich z KO skierowała pismo do Marszałek Sejmu, w którym informowała, że w jej przypadku nie zadziałał poprawnie system do głosowania. Siedmiu innych posłów Koalicji Obywatelskiej zostało usprawiedliwionych - miało ich nie być na głosowaniu z powodów zdrowotnych. Córka Magdaleny Filiks miała trafić do szpitala, a Iwona Śledzińska-Katarasińska miała mieć nagle problemy ze zdrowiem.

W związku z odrzuceniem wniosku projekt skierowano do dalszych prac w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Czytaj też:
Hotel poselski do rozbiórki. Pomysł na nowy obiekt budzi jednak kontrowersje

Źródło: WPROST.pl