Hotel poselski do rozbiórki. Pomysł na nowy obiekt budzi jednak kontrowersje

Hotel poselski do rozbiórki. Pomysł na nowy obiekt budzi jednak kontrowersje

Hotel poselski
Hotel poselskiŹródło:Newspix.pl / Piotr Molecki
Sejmowa komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniowała pomysł zburzenia hotelu poselskiego i wybudowanie w jego miejsce nowego budynku. Posłowie, z którymi rozmawiamy, przyznają, że warunki panujące w obiekcie nie przystają do dzisiejszych czasów, ale mają wątpliwości, czy to dobry moment na takie decyzje.

Temat remontu domu poselskiego albo budowy nowego obiektu, gdzie mogliby nocować parlamentarzyści, nie jest nowy. Posłowie od lat narzekają na złe warunki. Skarżą się przede wszystkim na ciasnotę. W 2017 r. Paweł Kukiz pokazał zdjęcia pokoju, w którym zatrzymuje się w czasie posiedzeń Sejmu. Internauci byli zaskoczeni wystrojem rodem z PRL-u. Z kolei Marcin Kalusek z Lewicy podnosił, że w pokoju może zrobić sobie jedynie herbatę i musi stołować się na mieście, bo nie ma aneksu kuchennego.

„Dostałem łóżko tak krótkie, że mi stopy z niego wystawały”

W hotelu przez wiele lat mieszkał Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski. Poseł zdecydował się jednak na wynajem większego mieszkania. – Ten hotel ma już swoje lata i powinno się pójść zobaczyć, jak to wygląda. Jak przyjeżdżały wycieczki czy rodzina, to zawsze byli zaskoczeni skromnością. To są takie kawalereczki – mówi w rozmowie z „Wprost”. Z budynku korzystał też wcześniej Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej. Poseł przyznaje, że standard jest w nim bardzo skromny. – Z perspektywy lokatora niczego mi nie brakowało – jest łazienka, łóżko, biurko i w zasadzie to wszystko, co jest w trzygwiazdkowym hotelu – twierdzi. – Ale faktycznie ten obiekt jest dosyć problematyczny, jeśli chodzi o logistykę funkcjonowania w nim. Łatwo się w nim pogubić – zwraca uwagę.

Z kolei Dobromir Sośnierz wspomina swoje pierwsze chwile w  hotelu. – Jak byliśmy na szkoleniu poselskim to dostałem pokój numer 0001 i pani mi powiedziała, że to jest pokój w nowym skrzydle. Mówię: a, nowe skrzydło, będzie wypasik. A to nowe skrzydło wyglądało dokładnie tak samo jak stare. Nawet szafki były krzywe. Dostałem łóżko tak krótkie, że mi stopy z niego wystawały, a ja wysoki nie jestem – opowiada. Polityk również na stałe nie korzysta z obiektu, i jak mówi, może ze dwa razy zdarzyło mu się tam nocować.