Ziobro broni systemu Pegasus: Komisja byłaby uzasadniona, gdybyśmy tego nie mieli

Ziobro broni systemu Pegasus: Komisja byłaby uzasadniona, gdybyśmy tego nie mieli

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro w piątek 7 stycznia na konferencji prasowej skomentował zarzuty dziennikarzy dotyczące inwigilowania systemem Pegasus. Stanął w obronie działań polskich władz.

Z doniesień medialnych wynika, że izraelski system Pegasus pozwolił polskim służbom na daleko idącą inwigilację. Jej ofiarami mieli paść m.in. adwokat Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek czy poseł i były szef sztabu wyborczego KO, Krzysztof Brejza. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie zgadza się jednak z głosami opozycji, wzywającymi do powołania komisji śledczej w tej sprawie. Stwierdził, że dopiero gdyby systemu Pegasus nie było, to podobny krok byłby uzasadniony.

Zbigniew Ziobro w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na rozwój technologii, „którymi posługują się nie tylko zwykli, uczciwi ludzie”. Mówił o telefonach, programach internetowych do komunikacji. – Otóż państwa demokratyczne mają za zadanie pozyskiwać narzędzia skutecznie pozwalające docierać do informacji wtedy, kiedy tymi wszystkimi nowikami technologicznymi posługują się nie tylko uczciwi ludzie, ale również ci, którzy decydują się na wykorzystywanie ich w celach przestępczych lub jest co do tego uzasadnione podejrzenie – mówił.

– I komisja śledcza miałaby swoje uzasadnione racje, gdyby polskie państwo takich programów nie posiadało. I na tym polega manipulacja, że usiłuje się stworzyć wrażenie, że programy, o których mówimy, niezależnie od tego, jakie byłyby ich nazwy… Chodzi o narzędzie, które mogłoby być legalnie, w sposób zgodny z procedurami państwa demokratycznego, praworządnego, czyli takimi, jakimi są opisane w polskim prawie, zgodnie z Konstytucją, być stosowane. Aby uniemożliwić osobom, co do których są podejrzenia prowadzenia działalności, która uzasadnia zastosowanie tego typu środków – kontynuował swój wywód prokurator generalny.

Pegasus wzięty w obronę przez Kaczyńskiego

Również prezes PiS przekonywał, że korzystanie z programu Pegasus było potrzebne i nie przekraczało granic prawa. – To program, po który sięgają służby zwalczające przestępczość i korupcję w wielu krajach. Jego powstanie i używanie jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać – tłumaczył w wywiadzie dla „Sieci”. – Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia – dodał.

– Chyba każdy się zgodzi, że rozmaite grupy przestępcze powinny być pod obserwacją, że przestępczość trzeba zwalczać i że na całym świecie używa się do tego narzędzi inwigilacji, oczywiście gdy są do tego podstawy prawne i zawsze pod kontrolą sądu, prokuratury. W Polsce system nadzoru nad takimi działaniami należy do najbardziej rygorystycznych w Europie – mówił dalej.

Kaczyński stwierdził, że „opowieści o rzekomych tysiącach sprawdzanych telefonów są całkowicie pozbawione związku z rzeczywistością”. – Ich autorzy wykorzystują fakt, że osoby mające o tym realną wiedzę nie mogą nic o tym powiedzieć, są związane tajemnicą służbową. Mogę zatem tylko podkreślić: opowieści opozycji o użyciu Pegasusa w celach politycznych to całkowite bzdury – podkreślał.

Czytaj też:
Amnesty International potwierdza podsłuchiwanie telefonu Krzysztofa Brejzy

Źródło: WPROST.pl