Kolejna kadencja Glapińskiego będzie nielegalna? Andrzej Duda ma domagać się wyjaśnień

Kolejna kadencja Glapińskiego będzie nielegalna? Andrzej Duda ma domagać się wyjaśnień

Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
W Pałacu Prezydenckim ma panować nerwowa atmosfera po tym, jak pojawiły się opinie prawne dotyczące wyboru Adama Glapińskiego na kolejną kadencję w NBP. Z informacji RMF FM wynika, że Andrzej Duda domaga się wyjaśnień od swoich współpracowników, bo powołanie Glapińskiego może okazać się niezgodne z prawem. Doniesieniom zaprzecza szef gabinetu prezydenta.

RMF FM twierdzi, że problem tkwi w ustawie o Narodowym Banku Polskim, która przewiduje, że członkiem zarządu NBP można być maksymalnie dwie kadencje. Tymczasem w 2016 roku prezydent Andrzej Duda, jeszcze na wniosek Marka Belki, powołał Glapińskiego na członka zarządu, co zdaniem rozgłośni „trzeba uznać za pierwszą kadencję Glapińskiego w zarządzie”. Kilka miesięcy później Duda powołał go na prezesa banku.

„Ustawa o Narodowym Banku Polskim w artykule 17, punkt 2b mówi: »Członkowie Zarządu NBP są powoływani na okres 6 lat. Przepisy art. 9 ust. 2, art. 13 ust. 3 i ust. 5-7 stosuje się odpowiednio«. Przywołany w tym miejscu artykuł 9, ustęp 2 brzmi natomiast: »Kadencja Prezesa NBP wynosi 6 lat. Ta sama osoba nie może być Prezesem NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje«. Z tego wynika, że członkiem zarządu (skoro artykuł 9, ustęp 2 stosuje się jak do Prezesa) można być 2 razy” – dowodzi RMF FM.

Zdania prawników są w tej kwestii podzielone, a niektórzy uważają, że przytoczone przepisy nie mają w sytuacji Glapińskiego zastosowania. Istnieje jednak ryzyko, że sprawa trafi do sądu. Obecnie ma być ona analizowana w Pałacu Prezydenckim. „najważniejsi urzędnicy – z prezydentem na czele – mają za złe współpracownikom, że nie ostrzegli o tym problemie” – czytamy dalej. Największa krytyka miała spaść na doradcę prezydenta Pawła Muchę.

Senator KO Krzysztof Brejza natychmiast zareagował na doniesienia RMF FM i poinformował, że zawnioskował o ujawnienie opinii prawnych, którymi dysponuje prezydent.

Szef gabinetu prezydenta zaprzecza. „Powołanie zgodne z prawem”

Doniesienia skomentował w rozmowie z PAP szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot. Zauważał, że podobne zarzuty pojawiły się już kilka miesięcy temu. - Mamy własne opinie, że wszystko jest zgodne z prawem i tego się trzymamy. Mamy przygotowaną argumentację prawną i opinie, że jest to dopuszczalne - podkreślił. Potwierdził też, że Glapiński niezmiennie jest kandydatem prezydenta na stanowisko prezesa NBP.

PiS znalazł większość dla Glapińskiego?

Problemów z powołaniem Glapińskiego na kolejną kadencję w NBP było jednak więcej. Przypomnijmy, że na początku roku wniosek w tej sprawie złożył prezydent Andrzej Duda. W połowie kwietnia kandydaturę Glapińskiego pozytywnie zaopiniowała sejmowa komisja finansów publicznych. Później zaczęły się schody. Wydawało się, że po pozytywnym zaopiniowaniu przez komisję Sejm szybko przegłosuje kandydaturę Glapińskiego. Tymczasem do głosowania nie doszło. Głosowanie w tej sprawie nie odbyło się również podczas ostatniego posiedzenia Sejmu pod koniec kwietnia. Powód? Najprawdopodobniej brak poparcia sejmowej większości.

Dopiero w środę na sejmowych stronach pojawił się porządek obrad kolejnego posiedzenia, zaplanowanego na 11-12 maja. Wynika z niego, że tym razem głosowanie nad kandydaturą Glapińskiego się odbędzie. Czy to oznacza, że Prawo i Sprawiedliwość znalazło brakujące głosy? Może na to wskazywać czwartkowa wypowiedź rzecznika rządu Piotra Muellera w wywiadzie dla Polskiego Radia. – Jeżeli chodzi o kwestie związane z wyborem prezesa NBP, to ja tutaj nie mam wątpliwości, że jest większość w klubie parlamentarnym – powiedział Mueller.

Jeśli Glapinski uzyska poparcie sejmowej większości będzie pierwszym od 24 lat prezesem NBP, który wywalczył reelekcje. Przypomnijmy, ze urzędująca na tym stanowisku od 1992 roku Gronkiewicz-Waltz została sześć lat później ponownie wybrana przez Sejm. Drugiej kadencji jednak nie dokończyła, gdyż na początku 2001 roku została wybrana wiceprezesem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.

Czytaj też:
Szanse Glapińskiego na reelekcję coraz większe. „Jest większość w klubie...”