Nazwisko Brauna uruchomiło lawinę. Tak Wrocław próbuje gasić spór

Nazwisko Brauna uruchomiło lawinę. Tak Wrocław próbuje gasić spór

Dodano: 
Grzegorz Braun, Jacek Międlar
Grzegorz Braun, Jacek Międlar Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski, PAP/Rafał Guz
We Wrocławiu trwa festiwal , który miał być „świętem kina inspirowanego wiarą”. Tymczasem program imprezy wywołał ogromne kontrowersje.

We Wrocławiu trwa festiwal filmowy „Maksymiliany”. Jak przekonują organizatorzy, „jest to spotkanie z kinem inspirowanym wiarą i prawdziwymi historiami, które dodaje nadziei i przypomina, że film może pomagać odkrywać dobro i sens naszego życia”. Wydarzenie współfinansują miasto i Urząd Marszałkowski.

Wrocław. Protesty przeciwko festiwalowi z udziałem Brauna

W programie znalazło się wiele kontrowersyjnych pozycji. Widzowie będą mogli zobaczyć m.in. film Grzegorza Brauna „Gietrzwałd 1877. Wojna światów” oraz „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach” autorstwa byłego księdza Jacka Międlara.

Projekcje próbował powstrzymać dolnośląski KOD. Szef regionalnych struktur Krzysztof Niciejewski zwracał się w tej sprawie m.in. do PKP, Ministerstwa Infrastruktury, wojewody, wrocławskiego magistratu i Urzędu Marszałkowskiego. – Jako mieszkańcy miasta wyrażamy sprzeciw wobec finansowania mowy nienawiści przez miasto Wrocław – podkreślał aktywista.

Samorządy finansują festiwal z Braunem

W odpowiedzi na zarzuty Michał Nowakowski, rzecznik marszałka tłumaczył, że samorząd statutowo wspiera wydarzenia kulturalne. Przyznał jednak, że urząd nie wiedział, że w programie festiwalu pojawią się nazwiska Grzegorza Brauna i Jacka Międlara.

– Wystąpiliśmy niezwłocznie do organizatora o wyjaśnienie zasadności obecności tych osób, znanych z radykalnych i kontrowersyjnych wypowiedzi. Festiwal kinematografii katolickiej ma nieść przesłanie związane z wartościami uniwersalnymi, takimi, jak szacunek i budowanie dialogu – zapewnił Michał Nowakowski.

Organizatorzy festiwalu filmowego podkreślili w oświadczeniu, że „nie zajmują się oceną poglądów osobistych twórców filmowych, lecz ich dzieł, przesłania oraz wartości, jakie niosą one widzom”. Szef imprezy Piotr M. Pietrus dodał, że „w przeszłości na festiwalu pojawiali się goście z rożnych zakątków świata i to w tej różnorodności widzi największą wartość”.

Ostatecznie projekcja filmu Grzegorza Brauna została przeniesiona z Dworca Głównego do siedziby NOT przy ulicy Piłsudskiego.

Czytaj też:
Wrze w szeregach PiS. Kaczyński podjął stanowcze kroki
Czytaj też:
Braun stanął przed sądem, wykonał niespodziewany ruch. „Zapachniało wyrokiem”

Źródło: Fakt24.pl