W dniu, w którym premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson poinformował o swojej rezygnacji, brytyjska minister edukacji Andrea Jenkyns publicznie pokazała zebranym przy Downing Street tłumom środkowy palec. To był pierwszy dzień pracy Jenkyns na stanowisku minister edukacji.
Opuszczając Downing Street Jenkyns miała też krzyczeć w stronę tłumu. „Ten, kto śmieje się ostatni, śmieje się najgłośniej. Poczekajcie i zobaczcie”.
twittertwitter
Brytyjska minister edukacji pokazała środkowy palec. Tłumaczy się, ale nie przeprasza
Po dwóch dniach minister wydała na Twitterze oświadczenie w tej sprawie. Ale wcale w nim nie przeprasza, czego można by było się spodziewać. Wręcz przeciwnie, tłumaczy swoje zachowanie i uderza w zebranych na miejscu ludzi.
„W czwartkowe popołudnie poszłam na Downing Street, aby obejrzeć mowę rezygnacyjną premiera. Ujadający motłoch [ang. baying mob] za bramą obrażał posłów wchodzących do środka, co niestety jest zbyt powszechne” – stwierdziła.
Jenkyns stwierdziła, że w ciągu ostatnich czterech lat otrzymała również siedem gróźb śmierci, w tym dwa w ostatnich tygodniach, które są obecnie badane przez policję.
„Dotarłam do kresu wytrzymałości” – pisze minister. „Odpowiedziałam i stanąłem w swojej obronie. Tylko dlaczego ktoś ma znosić takie traktowanie? Powinnam była wykazać się większym opanowaniem, ale jestem tylko człowiekiem” – dodała.
Internauci są oburzeni nie tylko samym zachowaniem Jenkyns i stylem jej oświadczenia, ale także samym językiem komentarza. Zwracają uwagę na liczne błędy, które nie przystoją w piśmie minister edukacji.
Czytaj też:
Wyścig o schedę po Johnsonie. Kolejna kandydatka w grze