Huczne wesele wiceministra. Beata Kempa do Borysa Budki: Podaj jeszcze do CBA wesele Boryny

Huczne wesele wiceministra. Beata Kempa do Borysa Budki: Podaj jeszcze do CBA wesele Boryny

Beata Kempa
Beata Kempa Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Europosłanka Beata Kempa stanęła w obronie wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka. Huczne wesele i warty półtora miliona prezent ślubny od kilku dni są jednym z głównych tematów w debacie publicznej.

W sobotę 20 sierpnia wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk wziął ślub. Na wystawnym weselu bawiło się ponad 500 osób, w tym czołowi politycy Solidarnej Polski. Uwagę mediów przyciągnął prezent, który polityk otrzymał od swojego brata – warty półtora miliona ciągnik. Maszyna została przekazana młodej parze przez firmę sprzedającą maszyny na oczach wszystkich gości. Późnej w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z tej uroczystości. Dziennikarze zwracali uwagę, że wiceminister wziął de facto udział w reklamie prywatnej firmy.

KO domaga się kontroli CBA

Posłowie Koalicji Obywatelskiej zwracali uwagę, że w oświadczeniu majątkowym wiceministra „ nie znajdują środków na pokrycie kosztów takiej imprezy”. Pytali też o powiązania Kaczmarczyka z firmą produkującą traktory. Szef klubu parlamentarnego poinformował o złożeniu wniosku do Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tej sprawie.

Beata Kempa broni wiceministra

Krytyka, która spadła na wiceministra i ruch KO, nie spodobały się Beacie Kempie, która jest wiceprezesem Solidarnej Polski. „Czytam i oczom nie wierzę.. @bbudka!!! – podaj jeszcze do CBA wesele Boryny – też było najbogatsze we wsi” – napisała na Twitterze europosłanka, nawiązując do powieści „Chłopi” Władysława Reymonta. „Życzę jeszcze raz Młodej Parze – szczęścia. Nie przejmujcie się głupotą i zawiścią złych ludzi” – dodała.

twitter

Kaczmarczyk: To brutalna napaść polityczna

Z kolei sam Kaczmarczyk wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że traktuje „brutalną napaść polityczną” na siebie i swoją rodzinę jako „atak na całe rozwijające się polskie rolnictwo”. Przekonywał też, że „koszty całej uroczystości ślubnej zostały pokryte z prywatnych środków obu rodzin” i tłumaczył, że „duża liczba weselnych gości wynika z tradycji i sposobu funkcjonowania lokalnej społeczności”. Oświadczył też, że „ciągnik pozostaje własnością brata”, a „przekazanie traktora parze młodej miało charakter symboliczny, oznaczający udostępnienie go do użytku na gospodarstwie”.

Czytaj też:
Tusk kpi z weselnego prezentu dla wiceministra. „Maybachy się bezdomnemu skończyły”