Biden nie będzie rozmawiał z Putinem na G20. Amerykanie zakładają jeden wyjątek

Biden nie będzie rozmawiał z Putinem na G20. Amerykanie zakładają jeden wyjątek

Joe Biden
Joe Biden Źródło:PAP / Epa/Shawn Thew
Joe Biden i Władimir Putin w przyszłym miesiącu znajdą się w tym samym czasie w tym samym miejscu. Strona amerykańska już teraz zapowiada jednak, że nie zamierza podejmować rozmów z przywódcą państwa, które najechało na sąsiednią Ukrainę.

Planowany na listopad szczyt G20 zapowiada się wyjątkowo gorąco. Wszyscy zastanawiają się, jak wypadnie pierwsza od wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej bliższa styczność z Joe Bidenem. Od początku konfliktu z obu stron padło już wiele ostrych słów, oskarżeń i gróźb. Wielu zastanawiało się, czy w obecnej sytuacji możliwe jest w ogóle spotkanie tych liderów w cztery oczy.

G20. Biden nie spotka się z Putinem

Wątpliwości w tym przedmiocie rozwiewa obecnie strona amerykańska. Koordynator ds. komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby przedstawił stanowisko Białego Domu w tej sprawie. – Prezydent powiedział, że nie ma zamiaru siadać do rozmów z Władimirem Putinem i w takim właśnie punkcie dzisiaj jesteśmy – oświadczył.

Sam Joe Biden na antenie CNN mówił, że tylko dla jednej osoby mógłby złamać swoje postanowienie unikania kontaktów z Władimirem Putinem. Chodzi o amerykańską koszykarkę Brittney Griner, która znajduje się obecnie w rosyjskim areszcie. Prezydent Stanów Zjednoczonych stwierdził, że gdyby przywódca Federacji Rosyjskiej podszedł do niego i zaproponował negocjacje na ten temat, to odbyłby z nim rozmowę.

Sprawa Brittney Griner

W lutym tego roku koszykarka WNBA Brittney Griner została aresztowana na moskiewskim lotnisku po tym, jak służby znalazły przy niej wkłady do e-papierosów zawierające olej z konopi indyjskich – na co według miała mieć zezwolenie lekarza. Rosyjskie władze były innego zdania i prokuratorzy zażądali skazania amerykańskiej koszykarki Brittney Griner na dziewięć i pół roku więzienia.
Koszykarka przyznała się do złamania prawa.

W trakcie trwania procesu obywatelka USA przyznała się do winy, podkreślając, że nie zamierzała umyślnie łamać rosyjskiego prawa, a medyczna marihuana przepisana przez lekarza miała jej pomagać w leczeniu urazów. – Wiem, że wszyscy ciągle mówią o polityce i politycznym sporze, ale mam nadzieję, że on znajduje się daleko od tej sali sądowej – powiedziała, prosząc sędziego wraz ze swoimi adwokatami o uniewinnienie.

Rosyjski sąd ostatecznie uznał Brittney Giner winną posiadania i przemytu narkotyków. Mimo wcześniejszych zapewnień ze strony oskarżonej, że nieumyślnie złamała prawo, to rosyjski sąd jednak uznał, że koszykarka popełniła przestępstwo z premedytacją.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Władimir Putin zostanie odsunięty przez najbliższe otoczenie? „Wołodia, jesteśmy w du***”
Czytaj też:
Władimir Putin wspomniał o Polsce. „Rosyjskie terytoria były polonizowane”