Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba stracił większość swoich dotychczasowych kompetencji w resorcie kierowanym przez Annę Moskwę. W poniedziałek w Dzienniku Urzędowym Ministra Klimatu i Środowiska zostało opublikowane zarządzenie dotyczące podziału kompetencji w kierownictwie ministerstwa, z którego wynika, że Ozdoba „wykonuje zadania zlecone bezpośrednio przez Ministra Klimatu i Środowiska”. Wcześniej zakres jego obowiązków był ściśle określony. Zajmował się między innymi określaniem szczegółowych zadań oraz nadzorowaniem prac Departamentu Gospodarki Odpadami i Departamentu Instrumentów Środowiskowych, a także wykonywaniem kompetencji w stosunku do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska.
Edward Siarka przejął zadania Jacka Ozdoby
Teraz te zadania przejął wiceminister Edward Siarka, który sprawował do tej pory między innymi nadzór nad Departamentem Leśnictwa i Łowiectwa, Lasami Państwowymi i Polskim Związkiem Łowieckim. Ozdoba i Siarka należą do Solidarnej Polski, a swoje funkcje otrzymali w ramach podziału stanowisk w koalicji rządzącej.
W poniedziałek radio RMF FM donosiło, że powodem zabrania Ozdobie zadań ma być ostra krytyka, na którą wiceminister pozwalał sobie w ostatnim czasie pod adresem premiera. Chodzi m.in. o wywiad dla Wirtualnej Polski, w którym polityk Solidarnej Polski mówił o „pasmie porażek” obecnego rządu PiS. Wśród zarzutów formułowanych pod adresem Mateusza Morawieckiego była też błędna polityka dotycząca Unii Europejskiej. Ozdoba mówił wręcz o możliwym wyjściu z koalicji rządowej.
Marek Belka kpi z wiceministra
Odebranie kompetencji Ozdobie wykpił na Twitterze były premier, a obecnie europoseł Marek Belka. „Wiceminister do ozdoby. Na choinkę się nie nada, ale do rządu PiS pasuje idealnie” – stwierdził polityk. „Mówią, że pan Ozdoba jest pierwszym członkiem pisowskiego rządu pozbawionym kompetencji. Naprawdę?” – ironizował w kolejnym wpisie były premier.
twitterCzytaj też:
Solidarna Polska chce zawieszenia systemu ETS. Ziobro: UE prowadzi wrogą wobec Polski politykęCzytaj też:
Polityk Solidarnej Polski pokrętnie tłumaczył się ze swoich słów. „Proszę to wyciąć”