Prezydent Serbii nie wytrzymał. „Żaden wagnerowiec nie będzie klepał mnie po ramieniu”

Prezydent Serbii nie wytrzymał. „Żaden wagnerowiec nie będzie klepał mnie po ramieniu”

Prezydent Serbii Aleksandar Vucić
Prezydent Serbii Aleksandar Vucić Źródło:Newspix.pl / ABACA
– Żaden wagnerowiec nie będzie klepał mnie po ramieniu, mówiąc, co mogę robić. Dobrze wiem, co jest najlepsze dla Serbii – oświadczył prezydent Serbii w reakcji na środowe protesty prorosyjskich i nacjonalistycznych środowisk w centrum Belgradu.

— Nie wiem, czy są prorosyjscy, ale na pewno są antyserbscy. Moją polityką jest bronienie Serbii od jakichkolwiek intryg nieodpowiedzialnych ludzi. Państwo nie pozwoli nikomu — niezależnie od tego, czy ma wsparcie Zachodu, czy Wschodu — zagrażać naszej integralności i porządkowi publicznemu — oświadczył prezydent Aleksandar Vucić. – Wszyscy, którzy grozili morderstwami i pobiciami, odpowiedzą zgodnie z serbskim prawem – zapowiedział na antenie serbskiej telewizji po spotkaniu z szefami organów bezpieczeństwa państwa i organów ścigania.

Protesty w centrum Belgradu

W środę w Belgradzie odbyła się manifestacja, w której uczestniczyło kilkaset osób. Część demonstrantów miało oznaczenia grupy Wagnera i znak „Z”, czyli symbol rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zgromadzenie zorganizowała organizacja Narodowe Patrole, której lider Damjan Knezevic otarcie przyznaje się do związków z walczącymi w Ukrainie wagnerowcami i popiera rosyjską inwazję.

W środę wezwał on do zamieszek, jeśli Belgrad znormalizuje relacje z Kosowem, zgodnie z 11-punktowym planem zaproponowanym przez zachodnich mediatorów. – Wy (rząd) boicie się zamieszek. Przysięgam, jesteśmy gotowi na więcej – zagroził. Uczestnicy manifestacji wzywali do serbsko-rosyjskiej jedności i sprzeciwiali się kontynuacji rozmów z władzami Kosowa.

Część z uczestników manifestacji przeszła przez barierki wokół pałacu prezydenckiego i żądała wydania „zdrajcy”, jak nazywa prezydenta Aleksandra Vucića. Na drodze stanęły im jednak służby.

Trzy osoby aresztowane

Reuters poinformował, że policja aresztowała trzy osoby. Tamtejsze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazało w oświadczeniu, które cytuje agencja, że trzej mężczyźni, zidentyfikowani jedynie na podstawie inicjałów, zostali oskarżeni o „nawoływanie do gwałtownej zmiany porządku konstytucyjnego” i nielegalne posiadanie broni. Oskarżono ich także o „wzywanie obywateli do masowego zgromadzenia się w Belgradzie w celu brutalnego obalenia rządu i prezydenta Republiki Serbii”.

Z kolei serbska minister sprawiedliwości Maja Popovic zapowiedziała, że państwo będzie rozprawiać się z takimi grupami. „Żadna grupa ekstremistyczna nie jest silniejsza od państwa, niezależnie od pomocy, jaką otrzymuje z zagranicy” – oświadczyła.

Aleksandar Vucić balansuje między Zachodem a Rosją

Reuters zwraca uwagę, że Aleksandar Vucić balansuje pomiędzy ambicjami członkostwa Serbii w Unii Europejskiej, a jej tradycyjnymi związkami etnicznymi i religijnymi z Rosją. Choć jego rząd wielokrotnie potępiał rosyjską inwazję na Ukrainę na forum ONZ i na innych forach międzynarodowych, to Zachód krytykuje go za to, że nie przystąpił do międzynarodowych sankcji wobec Moskwy.

Źródło: Reuters/Wprost.pl