Tusk kpi z Kaczyńskiego i rodzinnego pikniku w Pułtusku. „Jako chrześcijanin muszę to powiedzieć”

Tusk kpi z Kaczyńskiego i rodzinnego pikniku w Pułtusku. „Jako chrześcijanin muszę to powiedzieć”

Donald Tusk na konwencji . Nowoczesnej w Warszawie
Donald Tusk na konwencji . Nowoczesnej w Warszawie Źródło:Facebook / Donald Tusk
– Jako chrześcijanin muszę to powiedzieć bardzo mocno. Złu nie nadstawia się drugiego policzka – mówił Donald Tusk na konwencji Nowoczesnej w Warszawie. Przewodniczący PO kpił też z planowanego uczestnictwa Jarosława Kaczyńskiego na rodzinnym pikniku w Pułtusku.

W sobotę w Warszawie ma miejsce konwencja partii , jednej z partii tworzących Koalicję Obywatelską. Jednym z gości, który zabrał głos na spotkaniu, był Donald Tusk, przewodniczący największej partii z tworzących Koalicję Obywatelską, czyli .

Tusk uderza w Kaczyńskiego: Wygodniej mu debatować z dziećmi niż z Tuskiem

– My nie mamy potrzeby nawet przez pięć minut dyskutować o powodach, dla których jesteśmy razem. My nie mamy żadnych wątpliwości, że dziś w Polsce chodzi o fundamentalne sprawy. O wartości ważne nie tylko w polityce, ale również w życiu każdego człowieka – mówił o wspólnej koalicji PO i.Nowoczesnej. – Bez zbędnych słów spotkaliśmy się i zrozumieliśmy, że kiedy życie publiczne opanowywane jest przez postępujące zło, korupcję, kłamstwo, pogardę dla innych ludzi. To nie mamy zamiaru i nie będziemy nadstawiać drugiego policzka. Jako chrześcijanin muszę to powiedzieć bardzo mocno. Złu nie nadstawia się drugiego policzka. Złu przeciwstawia się z pełną siłą i determinacją – stwierdził przewodniczący PO.

Tusk uderzył też w prezesa wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który również w sobotę ma wziąć udział w pikniku rodzinnym w Pułtusku.

– Doceniam dyskretne poczucie humoru pana prezesa. Chociaż wydaje mi się, że zbyt oczywiste się staje, że wygodniej prezesowi Kaczyńskiemu debatować dzisiaj w Pułtusku z samym sobą i dziećmi niż z całym Tuskiem w otwartej debacie publicznej – kpił szef PO. – Wiemy wszyscy, że Jarosław Kaczyński uwielbia rodzinne gry i zabawy na świeżym powietrzu – kontynuował. – Ja naprawdę chciałby, żeby on na serio pomyślał o tym, co jest prawdziwym problemem polskiej rodziny, także tej w Pułtusku. Na wszelki wypadek chciałby poinformować, że takie okrągłe na pikniku to jest piłka. Grill to jest gorące, to proszę uważać nie dotykać. Duże kolorowe to są dmuchane zjeżdżalnie – ironizował Tusk.

Dodał też, że  na pewno profesjonalnie przygotował „loterię fantową”.

– Rodzina PiS-owska w takiej loterii, nie tylko w trakcie pikniku może wygrać willę, limuzynę, dotację dla fundacji założonej wczoraj, stanowisko w spółce skarbu państwa, lub w radzie nadzorczej – zarzucał Tusk. – Ten autoironiczny piknik rodzinny kosztem rodzin z Pułtuska, jeszcze raz przypomina nam, że w Polsce rządzi kilka mafijnych rodzin, bo tak naprawdę wygląda dzisiaj ta władza. Każdej mafii potrzebne jest kłamstwo, przerzucanie winy, niepohamowane złodziejstwo i pazerność – ocenił.

Czytaj też:
Spór o migrację będzie główną osią kampanii? „Teraz role opozycji i PiS-u się odwróciły”
Czytaj też:
Nowy sondaż. Poparcie dla KO spada, Lewica coraz bliżej podium