Absurdalne słowa rzeczniczki MSZ o Polsce. „Tępe, nawet jak na Zacharową”

Absurdalne słowa rzeczniczki MSZ o Polsce. „Tępe, nawet jak na Zacharową”

Maria Zacharowa
Maria Zacharowa Źródło:Shutterstock / lev radin
Stanowisko NATO w sprawie perspektywy wstąpienia Ukrainy do Sojuszu stało się okazją dla Kremla do powtórzenia podnoszonych od dawna absurdalnej teorii na temat Polski. Tym razem posłużyła się nią rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.

We wtorek podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie sekretarz generalny Jens Stoltenberg zakomunikował na konferencji prasowej, że organizacja przyjęła pakiet, który „zbliża Ukrainę do NATO”.

– Wieloletni program wsparcia praktycznego, ustanawiający nową Radę NATO-Ukraina, a także potwierdzenie, że Ukraina stanie się członkiem NATO – poinformował Stoltenberg. Dodał też, że wobec Kijowa „sojusznicy uzgodnili, że zostaje usunięty wymóg dotyczący planu działań na rzecz członkostwa”.

Absurdalne słowa rzeczniczki rosyjskiego MSZ

Na komunikat Sojuszu w sprawie Ukrainy zareagowała rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa. Przy tej okazji przedstawicielka Kremla po raz kolejny sięgnęła po absurdalną teorię, którą od czasu do czasu lansują rosyjskie władze.

– Obecnie istnieje oczywista chęć Polski do inwazji na zachodnią część Ukrainy. Dlatego Ukraina nie jest zapraszana do NATO – oświadczyła Zacharowa w wywiadzie dla telewizji Al Jazeera.

Al Jazeera zwraca uwagę, że od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku kilku przedstawicieli Kremla twierdziło, że Polska chce przejąć część Ukrainy, ale zaznacza, że „na tę teorię nie ma dowodów”. „Polska była jednym z najsilniejszych zwolenników Ukrainy podczas jej wojny z Rosją i nie kwestionowała jej integralności terytorialnej” – wyjaśnia stacja.

„Ukraina jest wykorzystywana przez NATO”

Podczas szczytu NATO część krajów, w tym USA i Niemcy, wskazały, że wniosek Kijowa o przystąpienie do NATO będzie można poważnie rozważyć dopiero po wygranej w wojnie, bo wcześniejsze decyzje groziłyby konfrontacją Sojuszu z Rosją. Do tego także odniosła się Zacharowa.

– To naprawdę zabawne – naprawdę wierzycie, że NATO nie jest już w stanie wojny z Rosją? A ci wszyscy bojownicy, najemnicy, instruktorzy wojskowi, doradcy i dane wywiadowcze dostarczane przez NATO kijowskiemu reżimowi? NATO z pewnością jest zaangażowane w konfrontację z Rosją – przekonywała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

Zacharowa stwierdziła też, że „jeśli chodzi o Ukrainę, nie ma konfliktu rosyjsko-ukraińskiego”. – Nie istnieje, ponieważ Ukraina jest wykorzystywana przez NATO – przede wszystkim przez USA i Wielką Brytanię – jako instrument, dźwignia wpływu na Rosję – oświadczyła.

Żaryn: Tępe, nawet jak na Zacharową

Do wypowiedzi rzeczniczki rosyjskiego MSZ o Polsce odniósł się na Twitterze zastępca ministra koordynatora służb specjalnych i pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

Stanisław Żaryn stwierdził, że „nie ma takiego absurdu, którego Rosja nie mogłaby użyć w ramach ataków propagandowych na Polskę”. „Według Zacharowej brak zaproszenia Ukrainy do NATO to dowód… planu inwazji PL na zachodnią Ukrainę. Tępe, nawet jak na Zacharową” – napisał.

Czytaj też:
Nietypowy atak rosyjskich hakerów. Do szpiegowania ukraińskich ambasad posłużyli się BMW polskiego dyplomaty
Czytaj też:
Rosjanie chcą wystrzelić bomby odłamkowo-burzące z kosmodromów? Analitycy o słowach byłego szefa Roskosmosu

Źródło: Al Jazeera/Wprost.pl