Spięcie radnego KO z radnym PiS. „Proszę mi nie wyrywać telefonu!”

Spięcie radnego KO z radnym PiS. „Proszę mi nie wyrywać telefonu!”

Marcin Gołaszewski, a tle Radosław Marzec
Marcin Gołaszewski, a tle Radosław Marzec Źródło:Facebook / Marcin Gołaszewski
Posłowie opozycji pojawili się w niedzielę na pikniku promującym „800 plus” w Łodzi. W pewnym momencie doszło do starcia lokalnych radych z KO i PiS. Przedstawiciel partii rządzącej chciał wyrwać telefon swojemu oponentowi.

W niedzielę w Łodzi odbył się kolejny z cyklu pikników „Rodzina 800 plus”, podczas których chwali się programem i promuje jego nową odsłonę. Organizatorem wydarzenia jest Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Podwyższenie świadczenia „500 plus” do „800 plus” ma wejść w życie w przyszłym roku.

Przed imprezą konferencję w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej zorganizowali posłowie opozycji: Tomasz Trela z Nowej Lewicy i Krzysztof Piątkowski z . Podkreślali na niej – jak relacjonuje TVN24 – że pikniki stały się elementem kampanii wyborczej PiS. Ich zdaniem w ten sposób PiS obchodzi przepisy i nielegalnie finansuje kampanię.

Spięcie łódzkich radnych KO i PiS

Relację z wydarzenia prowadził w swoich mediach społecznościowych łódzki radny KO Marcin Gołaszewski. W pewnej chwili samorządowiec zauważył radnego PiS, a od niedawna prezesa Skry Bełchatów, Radosława Marca.

– Pan radny Marzec, który zarabia w Skrze Bełchatów! Dzień dobry panie radny, czy chciałby pan powiedzieć, ile pan zarabia? – zaczepił Gołaszewski przedstawiciela PiS. Marzec zareagował śmiechem i złapał za telefon radnego KO.

„Proszę nie z rękoma!”

– Rozlicz delegację – zwrócił się Marzec do Gołaszewskiego. Jak informuje TVN24, w ten sposób nawiązał do informacji o tym, że Gołaszewski przejechał służbowo 6 tys. kilometrów w trzy miesiące. Według radnych PiS używał on służbowego samochodu do prywatnych celów.

W reakcji oburzony Gołaszewski stwierdził, że radny PiS chciał mu wyrwać telefon. – To jest niepoważne. Proszę mi nie wyrywać telefonu! – mówił. – Proszę nie z rękoma! – grzmiał radny KO w kierunku radnego PiS.

Radny usunięty z list KO

O Marcinie Gołaszewskim zrobiło się ostatnio głośno przy okazji ujawnienia kształtu list wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Radny nie krył oburzenia, że otrzymał dopiero siódmą pozycję. – Po prostu zostałem bezczelnie wydy****! – stwierdził polityk w rozmowie z TOYA TV. – Postrzegam tę listę w kategoriach żartu, jakiegoś kabaretu, który dzieje się na naszych oczach. Myślę, że mieszkańcy są w stanie ocenić zaangażowanie i pracę, oraz to, jaki ktoś ma potencjał i ile wnosi – dodał.

W reakcji na dosadny komentarz samorządowca, lider Nowoczesnej Adam Szłapka potwierdził, że Gołaszewski został wycofany z list KO w Łodzi.

Czytaj też:
Przetasowania w najnowszym sondażu. Wzrost poparcia dla KO, Konfederacja wraca na podium
Czytaj też:
Czarzasty nie przebierał w słowach. Ostre słowa o „tłustym i bezczelnym klerze”

Źródło: TVN24/Wprost.pl