Co Orban otrzymał za odblokowanie pakietu dla Ukrainy? Tusk rozwiewa wątpliwości

Co Orban otrzymał za odblokowanie pakietu dla Ukrainy? Tusk rozwiewa wątpliwości

Wiktor Orban, Wołodymyr Zełenski
Wiktor Orban, Wołodymyr Zełenski Źródło:PAP / Keystone
Najpierw Victor Orban chciał veta, potem przedłużenia czasu na wykorzystanie środków z unijnego funduszu odbudowy. Warunków miało być jeszcze więcej. Nie wszystko poszło jednak po jego myśli.

Zgodnie z planami Rada Europejska zdecydowała w czwartek o przekazaniu dodatkowych 50 miliardów wsparcia na rzecz Ukrainy wypłacanego przez cztery lata. To, w przeciwieństwie do wielu innych pakietów pomocowych, którymi otoczona jest Ukraina, opierać ma się na bezpośrednim wsparciu państwa.

Jeszcze przed posiedzeniem pojawiały się liczne obawy o to, czy zakończy się ono sukcesem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę głośne i liczne sprzeciwy ze strony premiera Węgier Victora Orbana. Przypomnijmy – zaakceptowanie pakietu wymagało jednogłośnej decyzji wszystkich państw członkowskich.

Podobne obawy podzielał premier Donald Tusk. – Nawet planowaliśmy powrót na 22, jeśli dobrze pamiętam. Rzeczywiście wszyscy mają prawo czuć się mile zaskoczeni, ale nie chodzi o czas trwania rady, tylko o istotę problemu – stwierdził polityk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rady.

Kluczowa decyzja dla Ukrainy

– Zdarzyły się bardzo ważne rzeczy. Po pierwsze to oczywiście to, że mamy ten program wieloletni i nie obwarowany żadnymi takimi warunkami w rodzaju veta Viktora Orbana wobec tego za rok, czy za dwa – powiedział Tusk.

Veto było jednym z głównych warunków stawianych przez Orbana. Zakładało ono, że cały pakiet 50 miliardów euro podzielony zostanie na cztery transze po 12,5 miliarda, a sama Ukraina co roku będzie poddawana audytom, na podstawie których podejmowane będą dalsze decyzje o ich wypłacie.

Drugą ważną zdaniem Tuska rzeczą jest fakt, że decyzja zapadła jednogłośnie. – Unia Europejska jest zjednoczona w tym wysiłku na rzecz pomocy Ukrainie w wojnie z Rosją bez dwóch zdań – zapewnił polityk.

– Dzisiaj się okazało, że kiedy jest dobrze przygotowana presja i takie zdecydowanie prawie wszystkich, czyli tych 26 państw, w Unii Europejskiej, to ten „27” do tej pory czasami szukający innych wyjść – mówię o Węgrzech i o premierze Orbanie – on także stał się częścią tej zjednoczonej wspólnoty, która działa na rzecz wsparcia dla Ukrainy. To jest naprawdę bardzo ważny moment – podkreślił.

Victor Orban nie ugrał nic

Od pewnego czasu mówiło się, że innym z warunków Orbana – poza vetem – jest przedłużenie Węgrom o dwa lata czasu na wykorzystanie przysługujących im środków z funduszu odbudowy.

Donald Tusk rozwiał te wątpliwości. – Tym bardziej jest to ważny moment, bo obyło się bez jakichś dwuznaczności typu: „Co Viktor Orban za to dostał?”, „Czy to jest taka metoda, żeby tutaj trochę przycisnąć, tu trochę po szantażować i na końcu coś ugrać dla siebie?” – powiedział.

– Ma być nas 27, cała wspólnota i nikt nikomu za to nie będzie płacił żadnej nagrody. Nikt nie będzie szukał jakichś zgniłych kompromisów i w momencie, kiedy udało się uzyskać takie jednolite stanowisko wszystkich państw, to ta dotychczasowa gra premiera Orbana się zakończyła błyskawicznie. To się okazało w jakimś sensie prostsze niż niektórzy się spodziewali i to dobrze wróży na przyszłość – podkreślił polityk.

Czytaj też:
Wołodymyr Zełenski reaguje na gigantyczne wsparcie dla Ukrainy. Wymowne słowa
Czytaj też:
Orban spacyfikowany. Ten dzień jest ważny dla Ukrainy i UE z kilku powodów. „Wajcha przestawiona”