Jest kandydat na ambasadora w Izraelu. Bartoszewski: Decyzja należy do prezydenta

Jest kandydat na ambasadora w Izraelu. Bartoszewski: Decyzja należy do prezydenta

Władysław Teofil Bartoszewski
Władysław Teofil Bartoszewski Źródło:Newspix.pl
Po kilku latach przerwy Polska może ponownie mieć swojego ambasadora w Izraelu. Według pogłosek został miałby nim Władysław Teofil Bartoszewski. Polityk zabrał głos.

Trwają przymiarki, aby nowym ambasadorem Polski w Izraelu został Władysław Teofil Bartoszewski – donosił przed niecałym tygodniem „Dziennik Gazeta Prawna”.

Co więcej, w tekście dziennik powoływał się na wypowiedzi ze strony Prawa i Sprawiedliwości. – Już w poprzedniej kadencji Bartoszewski sondował u nas, czy bylibyśmy skłonni wysłać go do Izraela – słyszał od rozmówcy.

Bartoszewski o swojej kandydaturze: Wyssane z palca

Sam zainteresowany jest odmiennego zdania. – Absolutna nieprawda, wyssane z palca – skwitował w środę Bartoszewski na antenie Radia Zet. – Nie wiem skąd dziennikarze wzięli taką informację i jeszcze ją rozpowszechniają bez żadnego kontaktu ze mną – stwierdził.

Swoją potencjalną kandydaturę na ambasadora obrócił w żart. – Może za 10, 15, 20 lat. Jak dożyję, to nic nie wiadomo, ale teraz nie absolutnie nie – powiedział słuchaczom.

Jest kandydat na ambasadora Polski w Izraelu

Wiadomo jednak, że kandydat na ambasadora Polski w Izraelu został wybrany, co przyznał Bartoszewski. Polityk nie chciał jednak zdradzić jego personaliów. – Musi się najpierw wypowiedzieć pan prezydent – powiedział.

Choć nie wie, jaka decyzja zapadnie w Pałacu Prezydenckim, to o proponowanej osobie mówi w samych superlatywach. – Uważam, że kandydat, którego zaproponowaliśmy, jest bardzo silnym kandydatem, bardzo merytorycznym kandydatem – słyszymy.

– Moim zdaniem bez najmniejszego problemu zostanie zaakceptowany przez stronę izraelską i jest właściwą osobą na tym dość trudnym stanowisku. Zna się na problemach, które są dość, a nawet bardzo istotne dla Izraela. Zna się na sprawach międzynarodowych i to musi na razie wystarczyć – zdradził Bartoszewski.

Decyzja w rękach Andrzeja Dudy

Wiceszef MSZ unikał jednak odpowiedzi na pytanie, czy proponowany przez resort kandydat ma już doświadczenie ambasadorskie. – Nie będę zdradzał kariery zawodowej kandydata. Niewątpliwie zna się na dyplomacji – mówił.

Wiadomo, że resortowi będzie zależeć, ale decyzje w sprawie ambasadora w Izraelu zapadły jak najszybciej. – To zależy w tej chwili wyłącznie od decyzji pana prezydenta Andrzeja Dudy. Jeżeli taką decyzję podejmie, to uruchomimy wszystkie następne kroki – zapowiedział.

Jeżeli decyzja prezydenta będzie pozytywna, to w zależności od działań Izraela, cały proces potrwać może do kilku miesięcy. – Sama strona izraelska bardzo by chciała, żebyśmy tego ambasadora wysłali, bo za każdym razem jak rozmawiamy o tym wspominają – przekazał Bartoszewski.

Czytaj też:
Dziś spotkanie Dudy z Trumpem. Nowe szczegóły
Czytaj też:
Nie tylko Morawiecki i Szydło. Czarnek wskazał kandydatów na „nowego Dudę”