Donald Tusk już w drodze do Brukseli po pieniądze dla Polski? To jednak nie takie proste

Donald Tusk już w drodze do Brukseli po pieniądze dla Polski? To jednak nie takie proste

Donald Tusk w dniu głosowania
Donald Tusk w dniu głosowania Źródło:PAP / Leszek Szymański
Odblokowanie należnych Polsce funduszy może nie być ani łatwe, ani szybkie. Przegrana PiS to za mało, żeby Komisja uruchomiła pieniądze, nie czekając na cofnięcie zmian, firmowanych przez Ziobrę. Wyszłoby na to, że w sporze z Polską wcale nie chodziło o praworządność, tylko o nękanie rządu, wybranego w poprzednich wyborach.

Dzień po wygranych wyborach Donald Tusk miał pojechać do Brukseli i odblokować pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, wstrzymane z powodu zdemolowania polskiego systemu prawnego przez Zbigniewa Ziobrę.

Obietnicy tej nie da się jednak łatwo zrealizować ani w tydzień, ani nawet w kilka miesięcy, czy nawet lat po wyborach. PiS ciągle dysponuje prezydenckim wetem, mogącym skutecznie blokować wymagane przez UE zmiany w polskim prawie.

Do tego ma także wystarczającą ilością posłów w Sejmie, żeby zapobiegać odrzucaniu prezydenckiego weta.

Prezes PiS tuż po zamknięciu urn wyborczych zapowiedział kontynuowanie dotychczasowej polityki, wiedząc, że jego partia ma takie możliwości, nawet będąc w opozycji.

Cały artykuł dostępny jest w 43/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.