Braniccy kontra naród7maj2017, 20:00 —
Spadkobiercy hrabiego Adama Branickiego od 19 lat walczą o odzyskanie majątku, w tym pałacu w Wilanowie. Muzealnicy dowodzą, że już przed wojną dobra te przejął Skarb Państwa. Za długi.
Wyrwane z martwej ręki16kwi2017, 20:00 —
W Warszawie szajka rzekomego prawnika handlowała parcelami o sfałszowanej hipotece. Pomagali jej skorumpowani urzędnicy.
Zatrute serce matki26lut2017, 21:00 —
Polskie sądy traktują łagodnie dzieciobójczynie. Uznają, że matki działają w warunkach szoku poporodowego, chociaż zabójstwo jest często starannie przygotowane i wyjątkowo bestialskie.
Życie za życie8sty2017, 20:00 —
W Nowym Targu, gdzie doszło do zabójstwa, ludzie piszą do ministra Ziobry, że dla mordercy jest tylko jedna kara – dożywocie.
Ustrzelony w locie16paź2016, 20:00 —
Czy Iredyński żył tak, jak pisał? Nawet jeśli tylko z premedytacją grał komedię, kosztowało go to trzy lata więzienia…
Niech Pan nie wraca2paź2016, 20:00 —
Narodowiec Doboszyński został w czasach stalinizmu skazany na śmierć za poglądy. Komuna chciała, by wyrok na niego był wyrokiem na całe ziemiaństwo.
Bo to złe kobiety były18wrz2016, 20:00 —
To nie są fabuły filmowe z ogranymi już sytuacjami. Te męskie dramaty zdarzyły się naprawdę. A scenariusze do nich tym razem pisały panie.
Wojenne sępy28sie2016, 20:00 —
Wojna i okupacja to nie tylko heroizm i walka z wrogiem, to także ciemny margines, który rodził oszustów. PRL-owska milicja i sądy tropiły ich przez dekady.
W irchowych rękawiczkach21sie2016, 20:00 —
Adwokat mordercy Mazurkiewicza bagatelizował śmierć sześciu ofiar jako że były szkodnikami socjalistycznego państwa.
Zostawcie mnie, chłopcy19cze2016, 20:00 —
Wdowa po Janie Strzeleckim do końca życia była przekonana, że mąż – ceniony socjolog, sympatyk Solidarności – zginął na zamówienie polityczne.
Interes czysty jak brylant15maj2016, 20:00 —
Urbaniak miał sposób na deficyt w skarbcu państwa: kupować tanio diamenty w ZSRR i sprzedawać drogo w RFN.
Żelazo, czyli złoto24kwi2016, 20:00 —
Jedni kradli złoto na Zachodzie, drudzy pomagali im przemycać łupy do kraju. Gangsterzy byli współpracownikami UB, a ich opiekunowie dostojnikami PRL. Po prostu: w latach 70. złodziejska szajka dzieliła się łupami z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Tyle, że do dzisiaj nie wiadomo, gdzie ukryli to, co podzielili.