PiS do kobiet: weźcie sprawy w swoje ręce

PiS do kobiet: weźcie sprawy w swoje ręce

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Kobieto, weź sprawy w swoje ręce" - woła rząd do Polek. Bo, jak pisze "Dziennik", aż 52 proc. Polek nie jest aktywnych zawodowo. Zajmują się domem, dziećmi i po cichu marzą, by zrobić karierę. Wiceminister Joanna Kluzik-Rostkowska chce im w tym pomóc.

"Kobieto! Nie czekaj na księcia z bajki ani na dobrą wróżkę. Złota rybka też ci nie pomoże. Życie to nie bajka. Weź sprawy w swoje ręce" - to nie hasło akcji feministycznej, ale kampanii firmowanej przez minister Joannę Kluzik-Rostkowską. Wszystko w ramach rządowej ogólnopolskiej akcji "Spełniona w biznesie". Kampania ruszy we wrześniu. Posłanki PiS zapowiadają, że to dopiero początek, i że ich rząd jest otwarty na kolejne pomysły, które do tej pory były kojarzone raczej z lewicą i organizacjami feministycznymi.

Akcja "Spełniona w biznesie" to - jak dowiedziała się gazeta - kilkaset billboardów, telewizyjnych spotów oraz reportaży przedstawiających historie kobiet, które zdecydowały się założyć własny biznes. W najbliższych dniach Ministerstwo Rozwoju Regionalnego uruchomi internetową stronę www.przedsiebiorczakobieta.pl z informacjami, jak krok po kroku można założyć firmę. Ruszy też infolinia, gdzie dyżurować będą eksperci.

"Badania pokazują, że jest bardzo dużo kobiet, które czują potrzebę aktywności, chciałyby mieć własny biznes, ale nie wiedzą, jak to zrobić" - mówi wiceminister Joanna Kluzik-Rostkowska odpowiedzialna za sprawy kobiet i rodziny.

Według ministerialnych danych, skala problemu jest porażająca. W Polsce pracuje mniej niż połowa kobiet będących w wieku produkcyjnym. "Są kobiety, które siedzą po cichu i marzą o robieniu kariery. Trzeba im pokazać, jak to zrobić" - dodaje Kluzik-Rostkowska.

Pomysłem zachwycona jest posłanka PiS Jolanta Szczypińska. "Popieram to całym sercem. To mit, że PiS jest za tym, żeby kobiety siedziały w domu. Jeśli bycie przy dzieciach przynosi im satysfakcję, to czapki z głów. Ale jeśli kobiety chcą się również spełniać zawodowo, to trzeba im w tym pomagać. Kobiety mają przecież trudniejszą sytuację niż mężczyźni" - mówi "Dziennikowi" posłanka.