Przedwyborcza hojność z Wiejskiej

Przedwyborcza hojność z Wiejskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ponad 20 miliardów złotych potrzebnych będzie w przyszłym roku na realizację ustaw, przegłosowanych przez Sejm w tym tygodniu - informuje "Rzeczpospolita"
Posłowie na posiedzeniu Sejmu w tym tygodniu podjęli decyzje niosące ze sobą ok. 25-miliardowe skutki, w tym ponad 20 miliardów potrzebnych będzie już w przyszłym roku.

Najwięcej pieniędzy w przyszłym roku potrzebnych będzie na podwyższenie z ok. 120 zł na 1145,08 zł ulgi podatkowej na wychowywanie dzieci. Kosztowała ona będzie budżet państwa i samorządy lokalne ok. 6,5 mld. Ale niewiele mniej wydamy na waloryzację emerytur i rent, bo 5,7 mld złotych, oraz wydłużenie o rok prawa do wcześniejszych emerytur (900 mln).

- Gospodarka jest na topie, ma się dobrze, więc nikt się nie zastanawia, co będzie dalej -komentuje Bogumiła Nawrot-Turowiecka, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich. - Naprawdę zamiast przedłużać o rok przywileje emerytalne, rząd i parlament mogły przyjąć ustawę o emeryturach pomostowych - uważa Nawrot-Turowiecka.

Posłowie uchwalili też przepisy zapewniające pracownikom służby zdrowia utrzymanie w przyszłym roku obecnego poziomu zarobków, które w tym roku wzrosły o 30 proc. Oznacza to zamrożenie 4,5 - 5 mld zł z Narodowego Funduszu Zdrowia i przeznaczenie ich na pensje. Na płace ma pójść też 40 proc. wszystkich dodatkowych pieniędzy, które szpitale będą dostawać zaleczenie.

Posłanka PiS Natalli-Świat, która twierdziła, że posłowie jej partii starają się zachować umiar w głosowaniach, przyznała, że większość ustaw właśnie przegłosowywanych ma poważne konsekwencje budżetowe.

Sejm reaktywował w piątek także Fundusz Alimentacyjny, co będzie w przyszłym roku kosztować budżet ok. 500 mln zł. Dodatkowo posłowie przegłosowali ustawę "górniczą", z dofinansowaniem branży z pieniędzy publicznych oraz prawo pracowników i ich spadkobierców do bezpłatnych akcji spółek sektora elektroenergetycznego.

- Przyszły rząd będzie w bardzo trudnej sytuacji -podkreśla Janusz Steinhoff, były minister gospodarki.