Tusk lubił niskie dziewczyny i tanie wina

Tusk lubił niskie dziewczyny i tanie wina

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Super Express" poszperał w przeszłości Tuska, kandydata na szefa rządu.

Według gazety, okazało się, że w szkolnych latach było z niego niezłe ziółko. Nosił długie włosy, chodził popalać papierosy obok kościoła i lubił parodiować milicjantów. A kiedy przegrał w wyborach na przewodniczącego szkolnego samorządu, to się popłakał.

"Potrafiliśmy wyrzucić telewizor przez zamknięte okno (co prawda przypadkowo), ale nie był to nasz rekordowy wyczyn" - tak lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, po latach wspomina naukę w Szkole Podstawowej nr 57 w Gdańsku przy ul. Aksamitnej. Znajomi z tamtych czasów opowiadają, że szczupły jak szczapa Donek każdą wolną chwilę spędzał na wolnym powietrzu. Grał w piłkę, badmintona albo palanta. Miłość do piłki nożnej została Tuskowi do dzisiaj.

W podstawówce uchodził za spokojnego ucznia. W liceum ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika przy Wałach Piastowskich, do którego dostał się bez problemu, zaczęła dochodzić do głosu młodzieńcza fantazja... Długie kręcone włosy i zawadiacki uśmieszek. Takiego Tuska pamiętają z czasów szkoły średniej koleżanki z klasy i nauczyciele. "Wyglądał jak ówczesna gwiazda muzyki rockowej Jimi Hendrix".

"Kreował się na młodego zbuntowanego rockandrollowca. Pamiętam, jak koleżanki zrobiły mu psikusa i podpięły mu długie włosy spinką..." - opowiada Anna Krajewska, koleżanka Tuska z klasy. Pamięta go jako chłopaka z poczuciem humoru. "Kiedyś nagrywaliśmy wywiady z wymyślonymi postaciami. Donald wcielił się w rolę milicjanta - majora Macha. Skąd taki pomysł? Jedna z nauczycielek kiedyś wspominała, że zaprosi do szkoły milicjanta. I Donald się z niego nabijał..." - wspomina.

Maria Walkusz, jego wychowawczyni i nauczycielka biologii: "Uczył się średnio. Na trójkę z plusem. Ledwo odróżniał pantofelka od eugleny...". Tusk zainteresowany był tylko jednym przedmiotem - językiem polskim. Polonistka podzieliła uczniów na dwie grupy: tych zdolniejszych i tych, którzy realizowali podstawowy program. Donald był od samego początku w pierwszej grupie.

"Był typem ironicznego, inteligentnego kontestatora" - wspomina jego koleżanka z klasy. I podkreśla, że Tusk bardzo przeżywał wszelkiego rodzaju porażki. "Kiedy przegrał wybory na przewodniczącego samorządu szkolnego, stał na korytarzu i płakał" -  wspomina Krajewska w rozmowie z "SE".

Donald ma za sobą epizod aktorski. W II klasie pojawił się na deskach szkolnego teatru. Wystąpił w "Teatrzyku Zielona Gęś" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. A tuż przed studniówką w sztuce Sławomira Mrożka. "Nie miał dziewczyny w liceum, ale też nie był typem chłopaka uganiającego się za dziewczynami. Podobały mu się niskie dziewczyny, lepiej się z nimi dogadywał" - mówi Anna Krajewska. Razem z Donaldem chodziła palić papierosy obok kościoła św. Bartłomieja. Popalał, ale też popijał tanie wina, tzw. jabole.

"Pojechaliśmy na wykopki całą klasą. I Donald zostawił torbę z butelką taniego wina. Znalazła je nauczycielka i wręczyła torbę Donaldowi. Ale afery nie było, choć Donald bez żenady zabrał swoje wino" - śmieje się Krajewska. Zamiłowanie do win zostało Tuskowi do teraz. Z jedną różnicą. Dzisiaj jest koneserem markowych - zaznacza "Super Express".