Doktor G. wraca na salę operacyjną

Doktor G. wraca na salę operacyjną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Oskarżany o zabójstwo kardiochirurg doktor G. ze szpitala MSWiA, którego CBA nazwała Mengele, wróci do pracy. Będzie nadal przeszczepiał serca w tym samym Szpitalu MSWiA, skąd wyprowadzono go w kajdankach - pisze "Życie Warszawy".
O ponowne zatrudnienie Mirosława G. energicznie zabiega szpital przy ul. Wołoskiej. Odbyły się już wstępne rozmowy. - Oficjalnej propozycji doktorowi jeszcze nie przedstawiliśmy - zastrzega "ŻW" Anna Malinowska, rzeczniczka rządowej lecznicy.

Powrót G. nabrał realnych kształtów po tym, jak niemiecki biegły wydał korzystną dla niego opinię, z której wynika, że nie zabił pacjenta. Ten dyskwalifikujący zarzut postawiła G. warszawska prokuratura. Teraz - jak się nieoficjalnie mówi - chce go umorzyć. Kierownictwo szpitala, według informacji będzie mogło go wówczas oficjalnie zatrudnić.

Od lutego, kiedy CBA zatrzymało Mirosława G., przeszczepy serca przy Wołoskiej upadły z braku transplantologa. Szpitalowi nie udało się znależć następcy dr. G. Trzy miesiące temu minister zdrowia prof. Zbigniew Religa powiedział nawet, że ośrodek transplantacyjny przy ul. Wołoskiej nie jest potrzebny. Jednak nowe kierownictwo resortu zdrowia nie przekreśla lecznicy.