Lis dał prztyczka w nos TVN

Lis dał prztyczka w nos TVN

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piotr Walter, prezes TVN z mediów dowiedział się, że Tomasz Lis będzie miał program w TVP 2, a nie w TVN, z którą także prowadził rozmowy - czytamy w „Dzienniku”
Szefowie stacji jeszcze do czwartku wieczorem byli pewni, że Tomasz Lis przyjmie od nich propozycję prowadzenia autorskiego programu, który miał być emitowany w niedzielę wieczorem. Propozycja dotyczyła także jego żony, której producenci "Tańca z gwiazdami" zaproponowali  występ w kolejnej edycji tego programu.
Informacja o tym, że Lis wybrał ofertę TVP, zszokowała menedżerów z TVN nie tylko dlatego, że wybrał telewizję publiczną, którą ostatnio wyjątkowo ostro atakował, ale też o to, że nie poinformował o swojej decyzji Piotra Waltera.
Jak twierdzą dziennikarze „Dziennika", w ostatnich dniach Lis nie odbierał telefonów od Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego stacji i członka zarządu TVN.
Były szef "Faktów" i "Wydarzeń” nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia. "Była propozycja z TVN i wstępne trzy rozmowy. Ale negocjacji nie było i o pieniądzach nie rozmawialiśmy" - mówi „Dziennikowi” Tomasz Lis.
„Lis wybrał Dwójkę, bo zaoferowaliśmy mu świetne pasmo i zagwarantowaliśmy niezależność" – uważa Wojciech Pawlak, dyrektor TVP 2, który przyznaje, że domyślał się, że Lis prowadzi negocjacje z TVN.