Stadiony się budują, ale dróg raczej nie będzie

Stadiony się budują, ale dróg raczej nie będzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stołeczne inwestycje na Euro 2012 mogą się opóźnić z dwóch powodów: braku pieniędzy i długich procedur przetargowych. Choć stołeczni urzędnicy niechętnie mówią o wpadkach, już teraz wiadomo, że nie da się ich uniknąć - pisze dziennik "Polska".

Opóźnić może się budowa metra, Południowej Obwodnicy Warszawy i ośrodków treningowych dla sportowców. - Mamy dużo planów i niepokoi mnie, czy wszystkie zdołamy zrealizować - przyznaje pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. Euro 2012 Wiesław Wilczyński.

Nawet jeśli będzie gotowy piękny Stadion Narodowy, nie wiadomo, czy piłkarze będą mieli gdzie trenować. Ministerstwo Sportu nie ma pieniędzy na inwestowanie w ośrodki treningowe dla sportowców.

Wciąż nie wbito łopaty pod żadną ze sztandarowych inwestycji drogowych, które mają umożliwić sprawne przemieszczanie się po mieście sportowcom i kibicom.

Z oporami idzie budowa odcinka centralnego II linii metra. A to dzięki niej można będzie dojechać z ronda Daszyńskiego prosto w okolice Stadionu Narodowego. Niestety, dopiero w zeszłym tygodniu udało się uzyskać decyzję lokalizacyjną na budowę podziemnej kolejki. Jeżeli obecny harmonogram zostanie utrzymany, przysłowiowa pierwsza łopata pod budowę metra będzie wbita dopiero w połowie przyszłego roku.

Zaczęły się dopiero prace przy budowie węzła Konotopa przy wylotówce na Poznań, od którego odchodzić będą trzy niezwykle ważne trasy szybkiego ruchu: S7 przebiegająca przez dzielnice Ursus, Bemowo i Białołęka aż do wylotówki na Gdańsk, S8 (ma połączyć Ursus z Białołęką) oraz Południowa Obwodnica Warszawy (poprowadzi od Konotopy aż do ul. Puławskiej). Drogi te mają zapewnić szybszy dojazd spoza Warszawy do centrum oraz sprawniejsze przemieszczanie się między dzielnicami stolicy.

Niestety, wciąż wiele z gruntów pod budowę tych tras nie jest wykupionych, co może znacznie opóźnić rozpoczęcie prac. Wciąż brakuje pieniędzy na to, by zapewnić kibicom bezpieczeństwo podczas Euro 2012. Stołeczne Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego już w ubiegłym roku sporządziło projekt inwestycji, które muszą zostać wykonane, by stolica była gotowa na przyjęcie setek tysięcy kibiców. Ma to kosztować ok. 77 mln euro.

- Udało się nam zapewnić tylko 55 mln euro na ten cel - mówi Ewa Gawor, dyrektor BBiZK. Reszta funduszy miała pochodzić z dotacji unijnych. Jednak do tej pory warszawski ratusz nie ma potwierdzenia z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, że środki zostaną przyznane. Do czasu Euro Warszawa musi wyremontować zgodnie z wymogami unijnymi miejskie szpitale. To również olbrzymie wyzwanie. Władze stolicy chcą zbudować lądowisko dla helikopterów przy szpitalu na Bielanach oraz szpitalne oddziały ratunkowe w trzech lecznicach. Na razie jednak to tylko plany na papierze.