Kryzys? Jaki kryzys?

Kryzys? Jaki kryzys?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja posiada dostateczne środki finansowe, by dać sobie radę z kryzysem finansowym. Rezerw starczyłoby nawet na kilkuletnią recesję – zapewnia "Izvestia".
Budżet, emerytury, wkłady bankowe – wszystko to jest zabezpieczone ogromnymi rezerwami, zebranymi w ciągu ostatnich kilku lat w Funduszu Stabilizacyjnym. Władze już udzieliły sektorowi finansowemu pomocy, ale w razie konieczności bez problemu przekażą kolejne transze pomocy pieniężnej, donosi dziennik. W piątek Duma dofinansowała kwotą 75 mld rubli (prawie 3 mld dolarów) Wneshekonombank. Kolejne 60 mld rubli zostanie przeznaczone na wykup zagrożonych kredytów hipotecznych z banków regionalnych.

Mimo złej sytuacji światowej gospodarki wskaźniki makroekonomiczne Rosji są dobre, podkreśla gazeta. Od stycznia do września PKB wzrósł o 7,7 proc. W tym czasie produkcja przemysłowa wzrosła o ponad 5 proc., a obrót handlowy prawie o 15 proc. "Jako takiego kryzysu w Rosji nie ma" – podkreślają władze. Źle się dzieje tylko w kilku branżach, w tym w sektorze finansowym. Jednak państwo już zabrało się do potrzebnych napraw i łatania dziury finansowej.

Główny problem to kryzys zaufania. Banki boją się pożyczać sobie nawzajem pieniądze. Wynika z tego, że instytucje finansowe posiadają pieniądze, ale są one ukrywane w sejfach. Państwo wydziela takie kwoty, aby środków finansowych starczyło dla wszystkich zainteresowanych. Jeśli w systemie finansowym nie ma dostatecznych pieniędzy to cierpi na tym cała gospodarka. Suma 700 mld rubli (26 mld dolarów)  została wydzielona na kredyty z 30 letnim okresem zwrotu. Prawo do skorzystania z puli ma prawie 120 banków. Ponadto na 10 lat banki mogą pożyczyć od państwa 950 mld rubli. Na najwięcej pieniędzy może liczyć największa instytucja finansowa na rynku – Sberbank.

Obecnie akcje rosyjskich koncernów można kupić za ułamek ich prawdziwej wartości. Państwo zacznie kupować akcje firm, aby ustabilizować sytuację na rynku oraz zapewnić sobie w przyszłości spore zyski.

Brak stabilizacji nie będzie trwał wiecznie. Na przełomie 2009 i 2010 roku sytuacja ma ulec radykalnej poprawie. Do tego czasu władzom na pewno nie zabraknie pieniędzy, a Fundusz Stabilizacyjny nie wyda wszystkich swoim środków, dodaje dziennik. 

kr