Miłośnicy horrorów i gotyckich klimatów dysponujący wolną gotówką mają niepowtarzalną okazję. Jak podaje hiszpański „ABC”, do sprzedania jest zamek w Bran, będący według legendy siedzibą Włada Palownika, historycznego pierwowzoru najsłynniejszego wampira świata.
Zamek, pochodzący z XIV wieku., został po I wojnie światowej przekazany królowej Rumunii Marii na letnią rezydencję. W 1948 r. władze komunistyczne odebrały go rodzinie panującej i przekształciły na muzeum. Spadkobiercy królowej – arcyksiążę Dominik Habsburg i jego siostry Maria Magdalena oraz Elżbieta – odzyskali posiadłość w 2006 r. Od tego czasu szukają kupca.
Poważnym kandydatem do przejęcia posiadłości był przez długi czas Roman Abramowicz, ale wielomiesięczne rozmowy z rosyjskim magnatem nie zakończyły się powodzeniem. Zainteresowana jest również gmina Braszów, której zamek zapewnia znaczące dochody z turystyki, jednak cena 60 milionów euro jest dla samorządowców nie do udźwignięcia. Negocjacje z zainteresowanymi w ostatnich miesiącach upadły z powodu kryzysu finansowego. Jeśli do maja poszukiwania nowego właściciela nie przyniosą skutku, Habsburgowie zamierzają utworzyć wspólnie z rządem rumuńskim spółkę w dalszym ciągu zarządzającą muzeum.
Zabiegi rodziny o pozbycie się posiadłości mają na celu zerwanie z otaczającą ją wampiryczną spuścizną. Jak stwierdził arcyksiążę podczas niedawnej wizyty na zamku, z mitem Draculi nie sposób walczyć, ale też nie jest to rzecz warta promowania. Trudno jednak sobie wyobrazić, jakie działania musieliby podjąć marketingowcy, by pozbyć się legendy takiego formatu, zauważa gazeta.
mj
Poważnym kandydatem do przejęcia posiadłości był przez długi czas Roman Abramowicz, ale wielomiesięczne rozmowy z rosyjskim magnatem nie zakończyły się powodzeniem. Zainteresowana jest również gmina Braszów, której zamek zapewnia znaczące dochody z turystyki, jednak cena 60 milionów euro jest dla samorządowców nie do udźwignięcia. Negocjacje z zainteresowanymi w ostatnich miesiącach upadły z powodu kryzysu finansowego. Jeśli do maja poszukiwania nowego właściciela nie przyniosą skutku, Habsburgowie zamierzają utworzyć wspólnie z rządem rumuńskim spółkę w dalszym ciągu zarządzającą muzeum.
Zabiegi rodziny o pozbycie się posiadłości mają na celu zerwanie z otaczającą ją wampiryczną spuścizną. Jak stwierdził arcyksiążę podczas niedawnej wizyty na zamku, z mitem Draculi nie sposób walczyć, ale też nie jest to rzecz warta promowania. Trudno jednak sobie wyobrazić, jakie działania musieliby podjąć marketingowcy, by pozbyć się legendy takiego formatu, zauważa gazeta.
mj