Zgromadzenie Ustawodawcze w Sankt Petersburgu przedyskutuje projekt zwrócenia się do Dmitrija Miedwiediewa o uznanie Wielkanocy świętem państwowym, pisze „Kommiersant”.
Jest to dalsza część inicjatywy petersburskiego parlamentu, który na początku kwietnia podjął decyzję o włączeniu Wielkanocy do oficjalnych świąt miejskich, do których należały już: Dzień Statutu Sankt Petersburga (14 stycznia), Dzień Założenia Miasta (27 maja) i Dzień Przerwania Blokady Leningradu (18 stycznia). Wprowadzenie poprawki do ustawy „O świętach i pamiętnych datach Sankt Petersburga" przedstawiciele komitetu ustawodawczego tłumaczą tym, że Wielkanoc to jedno z najbardziej radosnych świąt, które obchodzono nawet w okresie Związku Radzieckiego. Teraz zaś chcą, by Wielkanoc zyskała status święta narodowego.
Inicjatywa petersburskich ustawodawców wywołała odzew ze strony Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, która nie tylko zaaprobowała projekt, ale także uznała, że oprócz Dnia Zmartwychwstania dniami wolnymi od pracy powinny być także Wielki Piątek lub poniedziałek po Wielkanocy.
Zarówno Zgromadzenie Ustawodawcze jak i Cerkiew argumentują potrzebę upaństwowienia Wielkanocy tym, że święto to jest świętem narodowym w większości krajów Europy. Ponadto obie strony zwracają uwagę na fakt, że rosyjscy muzułmanie (którzy stanowią liczną grupę w Rosji) mają wiele dni wolnych od pracy w związku ze swoją religią.
Przedstawiciele parlamentu rosyjskiego nie są przeciwni pomysłowi, niektórzy z nich jednak podchodzą do inicjatywy sceptycznie. Twierdzą bowiem, że nie należy zapominać o tym, iż Rosja jest państwem świeckim i wielowyznaniowym.
OP
Inicjatywa petersburskich ustawodawców wywołała odzew ze strony Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, która nie tylko zaaprobowała projekt, ale także uznała, że oprócz Dnia Zmartwychwstania dniami wolnymi od pracy powinny być także Wielki Piątek lub poniedziałek po Wielkanocy.
Zarówno Zgromadzenie Ustawodawcze jak i Cerkiew argumentują potrzebę upaństwowienia Wielkanocy tym, że święto to jest świętem narodowym w większości krajów Europy. Ponadto obie strony zwracają uwagę na fakt, że rosyjscy muzułmanie (którzy stanowią liczną grupę w Rosji) mają wiele dni wolnych od pracy w związku ze swoją religią.
Przedstawiciele parlamentu rosyjskiego nie są przeciwni pomysłowi, niektórzy z nich jednak podchodzą do inicjatywy sceptycznie. Twierdzą bowiem, że nie należy zapominać o tym, iż Rosja jest państwem świeckim i wielowyznaniowym.
OP