Oszustwo receptą na kryzys?

Oszustwo receptą na kryzys?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nieuczciwe firmy mamią nowych pracowników wysokimi pensjami. Wiele zdesperowanych osób daje się nabrać. Jednak jak donosi bułgarski dziennik „Standart”, w praktyce w ogóle nie dostają za swoją pracę wynagrodzenia.
Pensje podane w ogłoszeniu są tak wysokie, że mnóstwo osób porzuca dotychczasowe mniej płatne posady i aplikuje do firm-oszustów. Te przyjmują pracowników na próbne trzy miesiące, pod warunkiem, że przez ten czas będą pracować bez umowy. Oszuści argumentują, że ze względu na kryzys nie są w stanie opłacać im składek przez okres próbny. Poza tym przekonują nowych pracowników, że w ten sposób sami będą czerpać korzyści w postaci dodatkowego źródła dochodów – zasiłku dla bezrobotnych, czytamy w gazecie „Standart".
 
Rozczarowanie przychodzi już po pierwszym miesiącu, kiedy pracodawca nie chce wypłacić pensji. Tłumaczy się kryzysem, który dotknął go tak mocno, że na razie nie ma pieniędzy na wypłaty. Większość osób pracuje jeszcze przez miesiąc lub dwa, desperacko licząc na poprawę życia. W najlepszym przypadku pracodawca-oszust wypłaca symboliczną kwotę w ramach „zaliczki".

Kiedy w końcu pracownik rezygnuje i stara się jakoś przeboleć stracone pieniądze, w Internecie od razu pojawia się ogłoszenie, na które wcześniej sam dał się złapać.

Oszukani nie mogą domagać się zwrotu pieniędzy przed sądem, ponieważ nie podpisali umów. Specjaliści od prawa pracy mogą jedynie sprawdzać, z jaką częstotliwością pojawia się ogłoszenie w Internecie. „Nigdy nie pracuj bez umowy" – radzi swoim czytelnikom „Standart”.

mg