Gwałty na zdjęciach z Abu Ghraib

Gwałty na zdjęciach z Abu Ghraib

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dochodzenie, przeprowadzone w 2004 roku w sprawie traktowania Irakijczyków w osławionym więzieniu Abu Ghraib pod Bagdadem, ujawniło tak makabryczne fakty, że zadecydowano o utajnieniu części raportu, obejmującej ponad dwa tysiące zdjęć – pisze londyński dziennik „Daily Telegraph”.
Sama treść raportu została odtajniona – do tej pory jednak nigdy nie wspomniano, że zawierał on także drastyczne zdjęcia.

W wywiadzie dla „Daily Telegraph" odpowiedzialny za śledztwo w sprawie Abu Ghraib emerytowany obecnie amerykański generał Antonio Taguba powiedział, iż całkowicie zgadza się z decyzją prezydenta Baracka Obamy w sprawie zablokowania publikacji zdjęć, mających jego zdaniem skrajnie makabryczny charakter.

„Już sama próba opisania tych obrazów napawa zgrozą" – oświadczył Taguba. „Na zdjęciach pokazano tortury, gwałty i inne nieprzystojne akty” – zaznaczył. Dodał, iż publikacja zdjęć byłaby „bezcelowa”, tym bardziej, że jedynym skutkiem takiego kroku byłoby obniżenie autorytetu sił USA w sytuacji, gdy podejmowane są działania na rzecz stabilizacji sytuacji w Iraku.

Obama zapowiadał ujawnienie całego raportu w kwietniu, ale po zapoznaniu się z zawartym w nim materiałem zdjęciowym, zmienił zdanie. Według londyńskiego dziennika, prezydent USA zapewnił jednak, iż osoby przedstawione na zdjęciach zostały zidentyfikowane i podjęto wobec nich „odpowiednie działania".

Jak pisze „Daily Telegraph", na zdjęciach pokazano o wiele drastyczniejsze sceny niż wyobrażano sobie do tej pory. Dokumentacja obejmuje ponad 400 przypadków naruszeń praw więźniów w Abu Ghraib i sześciu innych więzieniach w Iraku. Zdjęcia obejmują sceny niewyobrażalnie brutalnego zgwałcenia irackiej więźniarki przez amerykańskiego żołnierza, czy dokonanego przez tłumacza – Amerykanina egipskiego pochodzenia – gwałtu na młodym chłopcu irackim. Akt ten udokumentowała na zdjęciach obecna w celi amerykańska strażniczka.

Gwałtów w Abu Ghraib – kobiet i mężczyzn – dokonywano ze szczególnym okrucieństwem m.in. za pomocą pałek policyjnych, metalowych tulei czy drutu – pisze „Daily Telegraph".

PAP