Miłość do Harlekinów

Miłość do Harlekinów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Popularność indyjskich arlekinów nie podoba się nacjonalistycznym politykom, którzy boją się o morale narodowe. Tymczasem, liczba miłośników rozwiązłej prozy wciąż rośnie – donosi „The Times”.
Na konserwatywnym subkontynencie, gdzie nawet filmowe pocałunki są zabronione, a publiczne okazywanie uczuć karane jest  grzywną, kobiety hurtowo wykupują romansidła o ognistych herosach i uwodzicielskich białogłowych.
W ubiegłym tygodniu, Shiv Sena z prawicowej Partii Nacjonalistycznej, złożył wniosek o rządowe rozstrzygnięcie kwestii  legalizacji „hulaszczej prozy". – Taka literatura powinna być zakazana. To hańba wobec naszych  wartości  kulturowych, ponadto, deprawuje nastolatków – podkreśla Vinod Bansal, rzecznik Partii.

Niewątpliwie, polityka etyczna nie uwzględniła nienasyconych gustów Azjatek i ich upodobań do romansideł, pisze dziennik.

Wydawca harlekinów, spółka „Mills&Boon", sprytnie odkryła potrzeby, wkraczając na rynek indyjski przeszło rok temu. Aktualnie sprzedaż książek, 1,20funta za sztukę, wzrosła dwukrotnie.

Gatunek indyjskiego harlekinu jest na tyle rozpowszechniony, że znana spółka Random House, otwiera konkurencyjne wydawnictwo „Kama Kahani". Zapowiada, że będzie pierwszą, wyłącznie  indyjską linią wydawniczą.

Socjologowie wierzą, że zainteresowanie literaturą harlekinową  zwiastuje rewolucję seksualną. – W przeszłości, nawet fantazje erotyczne były tłumione – konstatuje profesor socjologii, Shiv Vishwanathan.

EB