Merkel cichym liderem Europy

Merkel cichym liderem Europy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Angela Merkel częściowo z braku alternatywy, a częściowo w sposób zamierzony stała się „de facto liderem” Starego Kontynentu, pisze Anne Applebaum na łamach „Washington Post”. Od poniedziałku trwa wizyta kanclerz Niemiec w Stanach Zjednoczonych.
Pani kanclerz stała się liderem Europy będąc „anty-Obamą" – politykiem pozbawionym charyzmy i blasku, prowadzącym wyjątkowo nudne kampanie wyborcze, ale jej „brak kobiecości” okazał się kluczem do sukcesu – zauważa Applebaum. Merkel według niej „nie wywołuje zazdrości i rywalizacji wśród samców alfa kierujących większymi krajami i nie rodzi obaw wśród obywateli krajów mniejszych”. Niemcy pod jej rządami mają dobre stosunki z większością sąsiadów na wschodzie Europy, którzy zawsze byli nieufni wobec Berlina, choć jednocześnie są coraz potężniejsze, wpływowe i dominujące.

Pozycji Merkel nie zagrażają inni europejscy przywódcy: premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown, prezydent Francji Nicolas Sarkozy ani szef rządu Włoch Silvio Berlusconi. „Nawet kiedy Unia Europejska wybierze w ciągu tego roku swojego nowego prezydenta, niezwykle trudne będzie dla niego (a prawie na pewno będzie to „on") zrobienie czegokolwiek sprzecznego z życzeniami Merkel” – ocenia „Washington Post”.

„Jeśli w najbliższych miesiącach zechce zyskać większą i głośniejszą rolę poza Niemcami, Merkel może prawdopodobnie osiągnąć również i to. (...) Równie możliwe jest, że przejmie ona europejską politykę zagraniczną – lecz tak cicho i tak grzecznie, że nikt tego nie zauważy" – konkluduje dziennik.

PAP, im