Opór przed e-indeksem

Opór przed e-indeksem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uczelnie niechętnie pozbywają się papierowych indeksów - zauważa "Dziennik Polski". W Krakowie zrobiła to na razie tylko jedna szkoła wyższa - Wyższa Szkoła Europejska im. ks. J. Tischnera. Podobnie postąpiła Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
W Rzeszowie studenci od tego roku akademickiego nie będą już musieli biegać za wykładowcami, błagając ich o wpis do zielonej książeczki. Cała prawda o wynikach w nauce zostanie zapisana tylko w komputerze. Do tej pory istniała podwójna dokumentacja - elektroniczna i papierowa.

Możliwość rezygnacji z tradycyjnych indeksów dała uczelniom nowelizacja rozporządzenia w sprawie dokumentacji przebiegu studiów, która wprowadziła od stycznia tego roku możliwość stosowania wyłącznie elektronicznego rejestru ocen i zaliczeń. Zdaniem niektórych studentów i wykładowców, konieczność wypełniania papierowych indeksów była zwykłą stratą czasu. Wielu żaków ma jednak sentyment do zielonej książeczki.

Likwidacja indeksów oznacza równocześnie zmniejszenie zatrudnienia w administracji uczelni. Do wprowadzenia e-indeksów przygotowuje się właśnie Akademia Górniczo-Hutnicza. Ale nastąpi to najwcześniej za rok. Papierowe indeksy to już rzadkość w europejskich uczelniach. Oprócz Polski, funkcjonują jeszcze tylko na Białorusi, Ukrainie, w Czechach i na Słowacji. W Szwecji zniknęły niemal 30 lat temu.