Kto przykręcił tablicę Polakom?

Kto przykręcił tablicę Polakom?

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Polskie władze poleciły znaleźć tych, którzy umieścili tablicę na obelisku w obozie śmierci Strzałkowo, miejscu rozprawienia się z 8000 rosyjskich żołnierzy" - pisze rosyjski portal Life News, który jako pierwszy poinformował o pojawieniu się tablicy.

Portal napisał, że nieznani sprawcy zawiesili na terenie byłego obozu jenieckiego pod Strzałkowem, w Wielkopolsce, tablicę pamiątkową, informującą o "brutalnym zamęczeniu w polskich >obozach śmierci< 8000 radzieckich czerwonoarmistów". Portal informuje, że "tablicę z kamienia już zdjęto, ale polskie władze poszukują tych, którzy >poprawili< napis na obelisku".

"Nie wiemy dokładnie, kto to zrobił, jednak prowadzone jest śledztwo i wszystkie szczegóły się wyjaśnią" - cytuje Life News anonimowe źródło w polskim MSZ. "Zapewne uczynili to Rosjanie, którzy mieszkają w Polsce lub tacy, co przyjechali specjalnie z Rosji z zawczasu przygotowaną tablicą" - dodał rozmówca portalu.

Life News zaznacza, że "MSZ Polski jak dotąd nie przedstawiło rosyjskiemu rządowi jakichkolwiek pretensji" w tej sprawie. "O zdarzeniu dowiedzieliśmy się od mediów. Za pośrednictwem ambasadora Polski w Rosji żadnych pretensji rosyjskiemu MSZ nie przekazywano i na razie kroków takich się nie przewiduje" - przytacza portal wypowiedź nie wymienionego z nazwiska przedstawiciela ambasady RP w Moskwie. Life News przekazuje także komentarz przedstawiciela rosyjskiego ministerstwa obrony w Polsce Wiaczesława Połowinkina, który oznajmił, że "pracownicy ambasady Rosji w Warszawie nie mają nic wspólnego z tym incydentem". - Tekst i inne szczegóły wszystkich tablic, które montujemy, uzgadniamy z władzami w Warszawie. Tę tablicę pamiątkową widziałem osobiście. Zrobiono ją fachowo. Nie była tania. Wykonano ją z drogiego materiału i na pewno nie w Polsce. Uczyniły to >orły< w naszej) ojczyźnie - powiedział Połowinkin. Według wojskowego dyplomaty, "Rosjanie i Polacy już od 50 lat nie mogą się porozumieć w żadnej sprawie". - Od kilku lat Moskwa i Warszawa próbują utworzyć centrum rosyjsko-polskiego dialogu. Na razie jest to wszystko "pisane widłami na wodzie" - oświadczył Połowinkin.

Portal zaznacza również, że "aktywiści, którzy powiesili tablicę, najwyraźniej postanowili przywrócić historyczną sprawiedliwość". "Wszak na obelisku przy obozie Strzałkowo nie ma nawet słowa o zmarłych tam rosyjskich oficerach" - zauważa. Polscy historycy nie godzą się na nazywanie obozu pod Strzałkowem "obozem śmierci".

PAP