"Porzućmy Grecję i euro"

"Porzućmy Grecję i euro"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Boris Johnson, burmistrz Londynu, uważa, że Wielka Brytania nie powinna brać udziału w dofinansowywaniu Grecji. Dodatkowo zaczyna podkreślać, że to problemy z euro częściowo doprowadziły do obecnej sytuacji gospodarczej w Europie.
W momencie gdy rozpoczynają się kolejne europejskie debaty odnośnie przyznania Grecji już drugiej wielkiej pożyczki na ratowanie gospodarki, Boris Johnson mówi, że należałoby się zastanowić nad wykluczeniem Grecji ze strefy euro. Burmistrz Londynu w ogóle podważa sens unii walutowej i uważa, że powinna być ona częściowo „zdemontowana".

W swych ocenach Johnson nie jest osamotniony – o takiej formie rozwiązania kryzysu mówi coraz więcej ekonomistów. Johnson zachęca by Grecja wypracowała nową drogę finansową z „nową drachmą". W swoim artykule napisanym dla „The Daily Telegraph”, burmistrz dodaje również że „euro pogłębiło kryzys w Europie, zachęcając niektóre kraje do lekkomyślnych działań w stylu banków”.

Wielka Brytania nie dołożyła się finansowo do pierwszej pomocy dla Grecji, jednak za drugim razem może być do tego zmuszona przez regulacje europejskie. Jednak Brytyjczycy i tak już wydali dużą sumę pieniędzy na ratowanie upadających gospodarek – 6 miliardów funtów przekazano Irlandii, a 4 miliardy - Portugalii.

Tymczasem Grecja, pogrążona ostatnio w strajkach i burzliwych demonstracjach, jest w trakcie rozmów z Unią Europejską w sprawie przyznania kolejnych 100 miliardów euro pożyczki. Jednocześnie stara się uniknąć spłaty zeszłorocznego pakietu ratunkowego.

mk