Policja ukrywa, że system prawie nie działa w Warszawie, Łodzi, Krakowie i Szczecinie - ustalił dziennik i programem "Uwaga" w TVN. - Mikrofony i słuchawki w kaskach pozwalają komunikować się bez odrywania rąk od kierownicy. Ale nie w tych miastach. Tu koledzy używają w trakcie jazdy telefonów komórkowych, aby porozumieć się z partnerem w patrolu albo oficerem dyżurnym – zdradza Marcin Tomczak z zachodniopomorskiej policji.
Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego KGP zapewnia, że policyjni technicy pracują nad rozwiązaniem integrującym systemy łączności analogowej z cyfrową. - Ta integracja polega wyłącznie na używaniu telefonów komórkowych – kpi oficer z Łodzi. Inny przyznaje, że trudno nie myśleć o sytuacji, gdy ruszy w pościg, zostanie ranny lub się wywróci i nie będzie mógł wezwać pomocy, bo radiostacja jest głucha.