Biełaja Ruś osłabi opozycję? Może stać się partią

Biełaja Ruś osłabi opozycję? Może stać się partią

Dodano:   /  Zmieniono: 
Główny państwowy dziennik białoruski "SB.Biełaruś Siegodnia" pisze w czwartek, że wspierająca prezydenta Alaksandra Łukaszenkę organizacja Biełaja Ruś może przekształcić się w partię polityczną, co między innymi będzie sprzyjać osłabieniu partii opozycyjnych.
- Partyjna różnorodność to nieodłączny atrybut każdego demokratycznego społeczeństwa - tłumaczy wiceprzewodniczący organizacji i zarazem deputowany Michaił Orda propozycję przekształcenia w partię masowej organizacji społecznej.

Biełaja Ruś została powołana w 2007 roku w celu wzmocnienia poparcia dla prezydenta Alaksandra Łukaszenki przed wyborami parlamentarnymi w sytuacji, gdy w kraju nie ma partii władzy. - Proces powstania partii powinien być "naturalny, organiczny", o czym "niejednokrotnie mówił prezydent" - dodał Orda. - Co się dzieje (u nas)? Ktoś wzywa do sankcji przeciwko swojemu krajowi, ktoś zniekształca sens wydarzeń, które się u nas dzieją; ktoś stara się przepisywać na nowo historię. Gdzie jest adekwatna, zawierająca argumenty odpowiedź? Dlatego też potrzebna jest odpowiednia siła polityczna - wskazuje deputowany.

Wyjaśnia, że mając tylko status organizacji Biełaja Ruś nie może teraz "stworzyć jakiegoś bloku w celu rozwiązania szerokich zadań politycznych". - Status partii jest też konieczny w kontaktach z partiami zagranicznymi, z międzynarodowymi organizacjami politycznymi. Są polityczne grupy deputowanych w Zgromadzeniach Parlamentarnych OBWE i Rady Europy, ale my nie możemy nawiązywać z nimi kontaktów, bo nie jesteśmy partią - wyjaśnia deputowany. Wypowiadający się w obszernym artykule politolog Wadzim Hihin podkreśla, że obecnie "faktycznie całość międzynarodowej współpracy międzypartyjnej" została oddana "w ręce opozycji".

Zjazd założycielski organizacji Biełaja Ruś odbył się we wrześniu 2007 roku. Zachodni komentatorzy oceniali go jako wyraźną próbę budowania bazy politycznej podobnej do Jednej Rosji, ugrupowania popierającego Władimira Putina w sąsiedniej Rosji.

pap, ps