Na mniej korzystne dla klientów zmienią się regulacje dotyczące prowizji. Do tej pory kredyty konsumenckie gwarantowały bezpłatną wcześniejszą spłatę, teraz bank będzie mógł naliczyć prowizję. Ustawa znosi także pięcioprocentowy limit opłat i prowizji związanych z udzieleniem kredytu. - Być może wrócą reklamy, w których dużą czcionką eksponowane będą zachęcające stawki, a potencjalny klient dopiero podczas studiowania formularza informacyjnego dowie się, że kredytowi towarzyszy 10-procentowa prowizja – komentuje Michał Kisiel.
Kolejną nową regulacją jest jednolity wzór formularza kredytowego. W założeniu ma ułatwić porównanie ofert. Według ekspertów nie wszystkie banki mogą być w tej kwestii jednakowo skrupulatne. - Ważne jest także, aby klient otrzymywał arkusz zawsze na tym samym etapie negocjacji np. już podczas pytania o ofertę, a nie przy składaniu wniosku, albo po decyzji kredytowej. Tymczasem ustawa tego nie precyzuje – tłumaczy Halina Kochalska z Open Finance.