Platforma Obywatelska nie jest w stanie przygotować kompromisowego projektu ustawy o związkach partnerskich - różnica zdań między partyjnymi konserwatystami i liberałami jest na tyle duża, że w tej kadencji Sejmu prawdopodobnie nie dojdzie do uchwalenia ustawy regulującej kwestię tego typu związków - pisze "Gazeta Wyborcza".
Po tym jak głosami Jarosława Gowina i 45 konserwatystów z PO Sejm odrzucił projekt ustawy o związkach partnerskich autorstwa posła PO Artura Dunina, Platforma miała przygotować wspólny projekt, który byłby do zaakceptowania przez partyjnych liberałów i konserwatystów. Dunin przygotował nową wersję przepisów dotyczących związków partnerskich - tzw. umowa partnerska miałaby dawać osobom ją zawierającym możliwość ustalenia wspólnoty majątkowej, dziedziczenia po sobie oraz nakładałaby na osoby zawierające umowę obowiązek alimentacyjny. Umowa partnerska byłaby zawierana przed notariuszem.
Tymczasem konserwatyści przygotowują własny projekt dotyczący "wspólnego pożycia", który dawałby osobom wchodzącym w regulowany tymi przepisami związek prawo do zasięgania informacji medycznej o drugiej osobie.
Posłowie PO przyznają nieoficjalnie, że chociaż partyjni konserwatyści prawdopodobnie zgodziliby się na skierowanie projektu Dunina do sejmowej komisji, to jednak w ostatecznym głosowaniu opowiedzieliby się przeciw takiemu prawu.
Tymczasem konserwatyści przygotowują własny projekt dotyczący "wspólnego pożycia", który dawałby osobom wchodzącym w regulowany tymi przepisami związek prawo do zasięgania informacji medycznej o drugiej osobie.
Posłowie PO przyznają nieoficjalnie, że chociaż partyjni konserwatyści prawdopodobnie zgodziliby się na skierowanie projektu Dunina do sejmowej komisji, to jednak w ostatecznym głosowaniu opowiedzieliby się przeciw takiemu prawu.