Najdłużej chorująca w Polsce

Najdłużej chorująca w Polsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Anna Jarucka (36 l.), która skutecznie wyeliminowała z wyścigu do fotela prezydenckiego Włodzimierza Cimoszewicza, nadal jest pracownicą MSZ! Niemal od roku przedstawia zwolnienia lekarskie, pobierając 8 tys. zł, pensji! W ten sposób broni się przed zwolnieniem, które już na nią czeka - pisze "Superexpress" w artykule "Najdłużej chorująca w Polsce". - Najpierw, na jesieni 2005 r., przedstawiała zwolnienia lekarskie. Potem w styczniu dyrektor zgodził się, by przeszła w "stan nieczynny" (została zwolniona z obowiązku świadczenia pracy, ale cały czas pobierała pensję), a kiedy w maju została z niego odwołana, od razu przyniosła zwolnienie - opowiada informator dziennika z ministerstwa. Od momentu odwołania ze "stanu nieczynnego" Jarucka przedstawiła w MSZ pięć zwolnień. Ostatnie za okres od 7 do 28 sierpnia. Wie, że jeśli tylko pojawi się w pracy, od razu z niej wyleci. - Od maja czeka na nią wypowiedzenie z powodu przedstawienia jej prokuratorskich zarzutów - potwierdza inna osoba z MSZ. Anna Jarucka od stycznia oskarżona jest o posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami i składanie fałszywych zeznań, za co grozi jej do 5 lat więzienia. Chodzi oczywiście o sprawę zeznań Jaruckiej przed komisją śledczą, kiedy to powiedziała, że Włodzimierz Cimoszewicz (56 l.) polecił jej zmianę swojego oświadczenia majątkowego. Z powodu oskarżeń Jaruckiej Cimoszewicz wycofał się z walki o prezydenturę. O "chorobach" Jaruckiej wie w MSZ wiele osób. I wiele się wkurza. Nic dziwnego - przez cały czas pobiera ona normalne wynagrodzenie, a zarabia niemało - 8 tys. zł brutto. Ale wściekają się - i nie mogą uwierzyć - również inni. - Słyszałam o tym przed wakacjami, ale wzięłam to za plotki, bo nie mieści mi się w głowie, żeby w ministerstwie mógł pracować ktoś oskarżony o składanie fałszywych zeznań - oburza się Katarzyna Piekarska (39 l.) z SLD, podczas wyborów prezydenckich kierująca sztabem Cimoszewicza.