Autostrada zaczyna pękać

Autostrada zaczyna pękać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie minęły cztery lata od otwarcia, a część autostrady A2 jest już w remoncie. Wszystko z powodu błędów w budowie - ujawnia "Gazeta Wyborcza". Dziury pojawiły się na płatnym 48-km odcinku A2 między Wrześnią a Koninem. Drogowcy zabrali się do ich łatania. Na dwóch najbardziej zniszczonych fragmentach (o długości 300 m i 1 km) z ruchu wyłączono częściowo prawy pas jezdni. Roboty potrwają co najmniej miesiąc, ale kierowcy nie mają co liczyć na obniżenie opłat za przejazdy. Między Koninem a Wrześnią nie zbudowano nowej drogi, a jedynie zmodernizowano wybudowaną jeszcze za PRL trasę. Mimo wszystko remont już w niecałe niecałe cztery lata od otwarcia musi dziwić. Jak przypuszczają władze Autostrady Wielkopolskiej SA, która zarządza częścią A2, usterki nawierzchni są efektem błędów wykonawcy robót i zastosowanej przez niego technologii tzw. remixingu (wykorzystaniu części starej nawierzchni). Zdarty asfalt na miejscu wzbogacano w kruszywo i specjalne mączki, mieszano i ponownie układano jako dolną warstwę A2. - Od kilku miesięcy obserwowaliśmy usterki. Badanie przeprowadzone georadarem potwierdziło, że dolna warstwa jest miejscami porowata i stąd biorą się problemy - mówi Andrzej Patalas, prezes Autostrady Wielkopolskiej. - Na pewno swoje zrobiły też tysiące przejeżdżających tirów i ostatnie opady deszczu - dodaje. Spółka ma jeszcze gwarancję wykonawcy, toteż remont odbędzie się na jego koszt. Obecne utrudnienia na A2 to jednak dopiero przygrywka do tego, co czeka kierowców już w przyszłym roku. Wtedy AW SA przystąpi do wzmacniania nawierzchni na całej trasie z Konina do Wrześni, a kierowcy będą jeździć po kilka kilometrów jednym pasem w każdą stronę. Nawierzchnię trzeba wzmocnić, bo warstwa asfaltu na A2 ma zaledwie 15 cm grubości, a droga tego typu zwykle ma 25-30 cm. Na budowę cieńszej autostrady z Konina do Nowego Tomyśla zezwolił rząd AWS-UW w 1999 r. - czytamy w tekście "Autostrada zaczyna pękać".